Spalanie biomasy w kotłach.... Ale o szo chosi? Znaczy się, że co? Jak to co?
To znaczy, że była potrzebna kartka dla studenta broniącego tytułu, która notabene miała trafić do jego promotora. A że to student, a raczej studentka politechniki to temat wcale nie był normalny. Pogrzebałam tam i ówdzie i wymyśliłam, coś specjalnego.
Czyli to w czym się dany promotor specjalizuje.
Dla nas laików to i tak ciemna magia, więc idę czarować to na czym się znam.
To znaczy, że była potrzebna kartka dla studenta broniącego tytułu, która notabene miała trafić do jego promotora. A że to student, a raczej studentka politechniki to temat wcale nie był normalny. Pogrzebałam tam i ówdzie i wymyśliłam, coś specjalnego.
Czyli to w czym się dany promotor specjalizuje.
Dla nas laików to i tak ciemna magia, więc idę czarować to na czym się znam.
O ja Cię! Na miejscu promotora byłabym zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDla mnie świetna kartka ;) na bank byl zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńHehehhehe...ale świetna kartka, SUPER. No takiej promotor w kiosku nie kupi :o) A ten świąteczny papier to potnij i pokaż co wyszło.
OdpowiedzUsuń