Wiecie co? Bardzo się cieszę, że wiosna do nas w końcu zawitała, ale mój organizm ma problem aby temu sprostać. Nie wysypiam się, jestem zmęczona i te skoki oraz spadki ciśnienia przyprawiają mnie o masakryczny ból głowy. Jednak nie można dać się pogrążyć w marazmie i zabukować w łóżku. Choć Wam powiem, że ból głowy często nie pozwala mi zasnąć, a tabletki biorę dopiero w ostateczności, jak czuję gdy głowa mi odpada. Bo jakbym tak wyglądała bez głowy?? Moja mama uważa jednak, że głowa nie jest od tego aby bolała. No i ma rację! Ale cóż ja mogę.... Mogłam się zająć czymś aby nie myśleć o bólu....
I tak oto udało mi się zamknąć sprawę świątecznych karteczek...
Poszły w świat. A ja mogę spokojnie odetchnąć ufff... zdążyłam .