sobota, 25 maja 2013

478. Pudełeczko z cacuchnem


Potrzebowaliśmy jakieś fajne opakowanie na mały prezencik ... lecz nim o tym to ...

Na wstępie troszeczkę prywaty


  
Kochana mamo w dniu 
Twojego święta
bądź zawsze miła i uśmiechnięta.
Wypakuj proszę z tego pudełeczka
wszystkie życzenia od Twego dziecka.
Radość i uśmiech, miłość i zdrowie,
szczęście i sukces na Twojej drodze.
Niech towarzyszą Ci nieustannie,
a wszystkie smutki niech zginą marnie.



a że już jakiś czas temu wzdychałam do kursu przygotowanego przez Beę na wywracany box postanowiłam właśnie taki wykonać


Całe w kolorach sepii wedle Dea



Nasze maleństwa będące prezentem doskonale się wpasowały w ukrytą szufladkę


 Pudełeczko zgłaszam również do Paperii oraz do Scrapki



czwartek, 23 maja 2013

477. Na przekór ślubnym standardom

Zostałam poproszona o wykonanie zaproszeń ślubnych. Miały być zupełnie niestandardowe, bo po pierwsze w czarno-białe grochy a po drugie w formie pocztówek. 


To się nazywa minimalizm. Miało być wymownie ale bez zbędnych ślubnych obrazków


Tym razem to więcej czasu spędziłam nad graficznym ułożeniem niż na przyklejaniu. Ale szczerze powiedziawszy, chętnie sama bym takie zaproszenia przygarnęła. Jednak ja już po. I robiło się je na prawdę szybciutko, choć  było ich 50 szt.



A ku mej uciesze okazało się, że na Artimeno jest wyzwanie na które je zgłaszam.



poniedziałek, 20 maja 2013

476. Krótka historia pewnej sukienki

Pewnego dnia dostałam maila z zapytaniem o komplet szydełkowy do chrztu (sukienka na podszewce + czapeczka i buciki) oraz o czas jego wykonania. Przy moim dziecku nieustająco ruszającym się jest to wyczyn w granicach 2 tygodni. 


Jak już wszystko było ugadane, dostałam telefon, że chrzest byłby tydzień wcześniej i czy dam radę? Oczami wyobrazi już widziałam, że się nie wyrabiam i wolałam się wycofać niż polegnąć.  Poradziłam, żeby poszukali czegoś na allegro, bo może znajdą gotową już sukienkę. Tego samego dnia późnym wieczorem dostaje telefon, że " beze mnie to chrzcin nie będzie". Nie powiem zrobiło mi się bardzo miło. Więc zaczęłam działania od nabycia kordonka, którego zakup to nie była taka łatwa sprawa jak myślałam. Okazało się bowiem, że wszędzie może być dopiero na "po niedzieli". Z przerażeniem w oczach zaczęłam odliczać, że dni mi uciekają i pewnie nie zdążę.  Kordonek nabyłam na gościnnym wyjeździe dzięki czemu dzierganie zaczęłam już w niedziele. Jak zaczęłam dziergać, dowiedziałam się, że dziewczynka dla której to robię nazywa się identycznie jak chrzestna mojego męża ( z imienia i nazwiska) i mieszka w tym samym mieście co ona.  O mało co nie padliśmy z mężem ze śmiechu.


Widać sukienka była mi i jej pisana. A żeby było śmieszniej, tak się zamartwiałam, że nie dam rady a sukienka była gotowa już w środę!!! Schody zaczęły się z dodatkami...



Buciki robiłam 3 razy bo wychodziły za małe.


Sukienka dla dziewczynki w rozmiarze 74/80

Więc zgodnie z moim mottem " to co niemożliwe załatwiam od ręki" , komplecik po 5 dniach był do odbioru. Dziecię momentami zajmowało się sobą ( pominę jak wyglądało po tym nasze mieszkanie) a momentami próbowało mi pomóc. Wtedy
walczyłam żeby jednak ta pomoc nie była tragiczna w swych skutkach.

Praca była zgłoszona do Turkusowego Hamaku na Siłownię Twórczą pt. "Damą być " , niestety nie udało się zwyciężyć, ale bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za oddane głosy. 


niedziela, 19 maja 2013

475. Coś zupełnie nowego


Potrzebowałam poszaleć i zupełnie się odciąć od starych tematów komunijnych. Potrzebowałam też czegoś zupełnie nowego.... I tak więc w ramach wyzwania w RAE





 powstało nowe pudełeczko na pieniążki, na grubszą kasę


Gdzieś, kiedyś widziałam, a że mam w domu inżyniera konstruktora to poprosiłam go o rozrysowanie wstępnego prototypu.  Zabawę przy tym mięliśmy więc oboje.


A tym razem nie mogąc odpalić mojej maszyny do cięcia (bo naczelny konstruktor puszczał na komputerze swoje mega obliczenia) musiałam wszystko wycinać ręcznie, nawet rameczkę pod serduszkami.  A użyte na pudełku półszkiełka nabyłam kiedyś w OBI są rewelacyjne.


Dzięki czemu łapie się na wyzwanie w 123ScrapujTy

Pozdrawiam niedzielnie i życzę udanej końcówki weekendu

sobota, 18 maja 2013

474. Ostatni w tym sezonie?


Jesteśmy w środku sezonu komunijnego


ale sądzę, że to już końcówka tychże klimatów






piątek, 17 maja 2013

473. Z mocnym akcentem




Ślubna karteczka, troszkę romantyczna a troszkę energetyczna



Z moim ulubionym stempelkiem, nowym nabytkiem taśmą washi, cudownymi metalowymi kwadracikami, perełkami oraz różyczkami z Rapakivi według ich najnowszej mapki.


Oraz z racji pięknej purpury do Everybody-art-challenge

czwartek, 16 maja 2013

472. By pełnić wolę Boga




Miałam zaszczyt popełnić swoją pierwszą kartkę prymicyjną


Gdzieś kiedyś widziałam śliczny obrazek i przeszukałam wszystkie 2 komputery żeby go odnaleźć, a jak tylko zobaczyłam ramkę u Euphorii wiedziałam, do czego ją wykorzystam (za pozwoleniem).




Z przodu nie trzeba było mi nic więcej prócz myśli Św. Tereski opiekunki młodych kapłanów a z tyłu życzenia

poniedziałek, 13 maja 2013

471. Mieć wiatr we włosach



Karteczka imieninowa dla faceta, którego marzeniem jest HARLEY


Zgłaszam ją na mapowe wyzwanie w Diabelskim Młynie






I w ramach recyklingu mapy i kolorowej sznurówki do KTM

niedziela, 12 maja 2013

470. Przez pomyłkę

Nie wiem jak to się stało ale pierwszy raz zdarzyło  mi  się coś pokręcić. Miał być garniturek w rozmiarze XL czyli wielkość około A5


A ja nieopatrznie stworzyłam format A4 i dopiero mój mąż się mnie zapytał czy aby się nie pomyliłam z wielkością.  Aż mi się zrobiło gorąco, bo faktycznie jak sprawdziłam dogłębnie swoje zapiski się pomyliłam.


Dobrze, że miałam jeszcze czas aby pomyłkę poprawić i wykonać następny garniturek. Ale jak to się stało? To będzie dla mnie nieodgadnięta zagadka. Byłam przekonana, że karteczka jest w dobrym rozmiarze.


A żeby było już masowo powstał ostatni w wielkości standardowej 




No nic w związku z użyciem perłowych akcentów krawata, perłowych guziczków, półperełek i perełek w płynie a nawet atłasowego wykończenia marynarki zgłaszam je do ekspresowego wyzwania na Rapakivi

Razem dopiero widać ich wielkość, ale co ja teraz zrobię z tym mega rozmiarem XXL?


A skoro kamizelki są wytaczane folderem do  embossingu zgłaszam je również do The shabby tea room

I to tyle na dziś, zimno, deszczowo i sennie... więc idę po kawę, ktoś chętny? Zapraszam was do wzięcia udziału w Twórczym Weekendzie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...