Miałam śliczny papier w motylki z Rapakivi ale nie bardzo wiedziałam do czego go użyć, aż tu natchnienie samo przyszło. Pewna młoda dama uwielbiająca motylki potrzebowała zaproszeń na swoje pierwsze urodzinki.
Odeszłam od typowo dziewczęcych różowych kolorów i wcale nie żałuje. Nie poszalałam również z ilością ale to przecież nie wesele tylko kameralna rodzinna imprezka.
Jak te dzieci szybko rosną , nie tak dawno robiłam Lidce literki z okazji narodzin a niedługo dziewczę skończy roczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)