Było! Ale co tam, ten ślubny składaczek podbił serce kilku osobom, a że bardzo fajnie mi się przy nim pracuje to kilka zdjęć Wam pokaże. No chyba, że macie już go dość....
I na koniec moja ulubiona parka rysunkowa
Ilekroć ich rysuje zawsze się do siebie uśmiecham. Czyż nie są rozkoszni? Ta dziewczyna wie czego chce i tak łatwo temu facetowi nie odpuści.
I tym optymistycznym akcentem zmykam kończyć ciasto na naszą jutrzejszą uroczystość. A co to będzie o tym w następnym poście....
Super:D A obrazeczek rzeczywiście bombowy:D
OdpowiedzUsuńty rysujesz te obrazki!!!!!!!!!wow super
OdpowiedzUsuńja skladaczki twoje uwielbiam, sa super, tez juz powinnam zrobic co, tylko o tym pisze a nic nie robie heheh ale ten czas.... malo go;(
Dzieki Joasiu :*
OdpowiedzUsuńNoami wlasnie tak, rysuje swoim własnym osobistym cienkopisem. A Ty bys w koncu zrobila jakas slubna karteczke a nie....