Pokazywanie postów oznaczonych etykietą firanki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą firanki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 marca 2013

430. Zza zazdrosek

Ostatnimi czasy spoglądałam na me mieszkanko właśnie zza a dokładniej znad zazdrosek. Znajoma poprosiła mnie o uszycie 6 szt. o wym 49 cm x 46 cm z dodatkiem niebieskiego, płaskich nie marszczonych ale z dziurami na patyki.  To ci wymagania....


Szyłam, aż się kurzyło. A mój mąż z niesmakiem tylko pytał: "kiedy to schowasz?" wskazując na deskę do prasowania. To prawa postawienie jej na środku pokoju zabierało prawie całą naszą przestrzeń życiową. 




Niby miałam jakiś tam pomysł.... gipiura, organtyna, gipiura....


Ale w międzyczasie pomysł prysł... a ja kombinowałam, kombinowałam, aż wykombinowałam. Nie mam przekonania do niemarszczonych zazdrosek, więc postanowiłam je troszkę zrobić "po swojemu".  A mając tak zwaną pełną dowolność w szyciu  po 2 dniach i ta sławetna straszna deska zniknęła w szafie, a ja przeniosłam się z ręcznym przyszywaniem chabrowych kwiatków na narożnik. Kwiatki przyszyte a zazdroskę przymierzyłam do własnego okienka.



Są już zapakowane i czekają na zawieszenie w miejscu przeznaczenia.  A ja daje sobie kilka dni oddechu i znowu wyciągam dechę, bo przede mną nowy ciekawy projekt.

A dziś jedna baba drugiej babie życzy chwili wytchnienia !!!

środa, 4 maja 2011

140. Wiosennie

      Do przedświątecznych przygotowań należała również zmiana wystroju kuchennego okna. Na całe szczęście udało mi się to uczynić kiedy jeszcze mogłam się intensywnie ruszać. 


Raz, dwa, trzy.... i uszyłam sobie firaneczkę z gniecionego woalu wykończoną zielono-oliwkową lamówką


I oczywiście do kompletu dorobiłam materiałowo szydełkowe zazdroski, łącząc gęste pasma woalu i koronkowe oczka z zielono-oliwkową lamówką.



Wykorzystując kompilację znalezionego w gazecie schematu z podstawowym siateczkowym wzorem. 



Z takim oknem od razu widniej i słoneczniej. W dodatku zakochałam się ostatnio w kulach bukszpanowych i udało mi się kilka nabyć. Chciałabym zasadzić jeszcze jakąś fajna trawę w naszej zielonej żabce . 



Widać, że wiosna w pełni a teraz czekamy tylko na cieplejsze dni....




niedziela, 12 grudnia 2010

89. Zazdroski

      Jak się człowiek spręży to i ze wszystkim zdąży. Uparłam się by mieć do kompletu kuchennego zazdroski i mi się udało.
 - biały kreszowany woal
- srebrno-biała gipiura
- biały kordonek
- srebrna nić
- szydełko 0,6mm
Dorwałam jakiś stary schemat i wzięłam z niego element.

 2 dni dłubania.



Ukrochmalenie, naciągnięcie i zawieszenie.....



Ilekroć wchodzę do kuchni to się do siebie uśmiecham. Ach świąteczny klimat po mału nas obejmuje. I jak zawsze to, co mogłoby się wydawać nie możliwe stało się możliwe.




  A moje motto nie tylko na dziś brzmi:


Jeśli choć jedną dobrą myśl wniosłeś do czyjegoś umysłu, 
jedno dobre uczucie zaszczepileś w czyjeś serce,
jedną godziną szczęścia rozpromieniłeś smutne szare życie,
spełniłeś zadanie anioła na ziemi.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

86. Kuchenne okno

    Jak ten czas szybko leci...  Już mamy grudzień, w dodatku pod śniegiem.... Tyle planów, a ciężko ze wszystkim się zebrać. Jednak musiałam się  w końcu zmobilizować, bo święta mnie najdą,  a ja przecież ze wszystkim co umyśliłam daleko w lesie. 
    Zaczęłam od wyciągnięcia  z szuflady głęboko schowanego białego kreszowanego materiału woalowego, który zakupiłam kiedyś na  firankę do kuchni. Nabrał on w końcu mocy prawnej leżąc prawie dwa lata i czekając na moje zlitowanie. Bez żalu  wzięłam się więc za jego cięcie. W stosie plików na komputerze odkopałam wyszperany projekt i przerobiłam go na własne potrzeby. W pudle przydasi odgrzebałam zwitek pięknej srebrno-białej koronki i modliłam się, żeby nic nie zepsuć. Igła, nitka, rączek para....
      Oczywiście kiedy myślałam już że tryiumfalnie zmierzam ku końcowi, obszywszy całość koronką , zaczęłam składać 2 części do kupy i .... kolana mi się ugięły. Na większej części przyszyłam koronkę nie po tej stronie materiału, co trzeba. Z wielką niechęcią wzięłam się za odpruwanie przyszytej podwójnym  ściegiem prawie 3 m koronkowej taśmy. A środek nocy mijał.....  No ale nie ma co narzekać efekt końcowy mnie się podoba.





 A teraz jeszcze tylko zazdroski do kompletu by się przydały...



                                
   Udało mi sie uchwycić niedzielne promyki słońca po
pochmurnym tygodniu.
   I to by było na tyle, bo od dziś znowu słońca niet!


Aaaa i zapomiałam się Wam pochwalić, że moja choineczka znalazła się w grupie TOP3 w Twórczym Pokoju. Ależ to była dla mnie miła niespodzianka.




                                

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...