Czasami potrzeba jakiegoś bodźca , aby zabrać się za coś o czym się wcześniej już myślało. Tak było i tym razem. Strony internetowe z miękkimi książeczkami dla najmłodszych oglądałam już jak młoda miała pół roku i na tym stanęło. A teraz udało mi się zmierzyć i wykonać pierwszą taką książeczkę, w wielkości mniej więcej A5
Jest trochę inna niż typowe znajdujące się w sieci. Musiała być w formie harmonijki. Taki był wymóg.
Obowiązkowo miała mieć literki imienia przyszłej właścicielki. Chowane w kieszonkę i dodatkowo z możliwością zawieszenia gdziekolwiek się chce.
A że wymyśliłam sobie formę torebki to ilość stron musiała być liczbą parzystą, żeby się wszystko ładnie zamykało
Do tego po drugiej stronie znajdują się 4 pory roku i ich najważniejsze motywy:
Aby prócz zabawy również pobudzała zmysł dotyku użyłam w niej różnych tkanin ( len, bawełna, welur, satyna, polar, organtyna, filc, sztruks). Pojedyncze elementy zabezpieczyłam przed pogubieniem tasiemkami i przyczepiłam do stron za pomocą rzepa. Mam nadzieję, że taki niestandardowy prezent na roczek będzie w sam raz. Powiem tylko, że Inga byłaby zachwycona takim ( sprawdzanie jakościowe przebiegało jak zwykle poprawnie ), więc pewnie mnie zmobilizuje do uszycia następnej.
Z racji użycia w niej wszelkich fal i łuków zgłaszam ją na wyzwanie w Szufladzie.
Z racji użycia w niej wszelkich fal i łuków zgłaszam ją na wyzwanie w Szufladzie.
jest superowa! na prezent idealna! Oj ja też muszę w końcu zabrać się za takie rzeczy...:))
OdpowiedzUsuńZabieraj się tylko życze duuuuzo cierpliwosci w dzialaniu :)
UsuńPaczam, paczam i napaczać się nie mogę ;-))))
OdpowiedzUsuńGdyby Inga nie miała cioci co ma alergię na igłę to może i by dostała coś takiego... ale.. chyba musi jednak poczekać ;-)))
PIĘKNE to jest... a i imię jubilatki bardzo ładne
Noooo gdybym samą igłą miała to robić to chyba bym od razu podziękowała. Jednak jakiś mądry wynalazł maszynę do szycia :P.
Usuńooooooo absolutnie podziwiam!!! podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńzawse chciałam coś takiego uszyć, ale że szyję jeno wyobraźnią.... to pewnie nigdy nie powstanie!! Twoja książeczka zdradza wielką pomysłowość, kunszt i umiejętności!!! Cudna jest i mięciutko fajnie widać!!
Dzięki, wyobraźnia daje wielkie pole do popisu. Szkoda, że nie można pomyśleć i już to mieć ;)
UsuńŚwietny pomysł i piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńDziękuje, za miłe slowa
UsuńKrótko - ODLOT!!!
OdpowiedzUsuńWitam u mnie i dziękuje
Usuńświetna!!!
OdpowiedzUsuńMałe cudo świata ;) Ciszę się nią od kilku dni, macam i wpatruję się i zachwycam. Dziś niestety muszę ją oddać i już mi szkoda :( Miałam niezłe wyzwanie z zapakowaniem tego cudeńka. Muszę wrzucić na bloga opakowanie :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie chce zobaczyć jak poradziłaś sobie z pakowaniem :P
UsuńWooooow! Świetna!!! Daguś rewelacyjna ta książeczka! Az sama bym chciała taka mieć :D
OdpowiedzUsuńMonis, zawsze mozna miec :P
UsuńSliczna ta torebka-ksiazeczka
OdpowiedzUsuńKsiazeczka wyszla suuper :) Fajny pomysl i sliczne wykonanie :) Gratuluje wygranej :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńAch dziekuje serdecznie!!!! Za wyroznienie mojego dziela :)
UsuńSuper ! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepiękny prezent dla mojej małej Julii :)
OdpowiedzUsuńTakich książeczek nigdzie się nie znajdzie, trzeba zamawiać u czarodziejek:) a teraz wiem jakie cuda tworzą.
M
Bardzo mi milo, tym bardziej ze moglam takie cudo dla malej przyszlej czarodziejki wyczarowac :D
UsuńFantastyczna zabawka! Szalenie pracochłonna i pięknie wykonana.
OdpowiedzUsuń