poniedziałek, 13 sierpnia 2018

1780. Skrzynia z dusza

W lipcu na targu staroci zakupiliśmy skrzynię. Podobno jeździł z nią jakiś żołnierz, fakt pachnie smarem na odległość. Takim samym jaki czułam  będąc dzieckiem w kanciapie mojego świętej pamięci dziadka. Od razu wiedziałam, że jej miejsce będzie w naszej sypialni. Choć jej stan był mało reprezentatywny.


Jednak w ramach najnowszego wyzwania w Art-Piaskownicy, dałam jej nowe życie. 


Została mocno zeszlifowana, później zabezpieczona środkiem na drewnojady, pomalowana naturalną brązową bejcą oraz czarną farbą do metalu. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...