Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szalik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szalik. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 stycznia 2019

1844. Zimowy komplet

Skoro zima to standardem jest udzierganie własnemu dziecku zimowego kompletu. Tym razem czapka i komin w wersji standardowej czyli nie wiązany.


Komin dla przytulnosci, grubości i ciepła został podszyty od spodu warstwą minky.



Z racji tego, że nie miałam jednej konkretnej włóczki wykorzystałam to co miałam na stanie. Czyli sprułam dwa stare kominy, który były za szerokie na każdego. Okazało się, że dzięki temu komplet ten będzie dość grubaśny, gdyż powstał aż z 5 nitek!

Dziecko zadowolone więc to najważniejsze.


środa, 21 lutego 2018

1692. Grzejące koty


Z resztek dresowych dzianin, które zostały po uszyciu tej sukienki  na szybko stworzyłam koci komplet na chłodne dni.


Dołożyłam tylko do niego taśmę z pomponami oraz fantastycznego pompona na czapkę.



niedziela, 15 stycznia 2017

1460. Malinowa odcień czerwieni

Nie mówiłam Wam, ale w tym roku sam mikołaj złożył u mnie zamówienie. Nasza latorośl dostała śliczną czapeczkę w odcieniu malinowej czerwieni z metaliczną nicią, niestety bez szalika ( bo go nie było) i zamarzyła sobie komplet.  Niestety w sklepach nic takiego w ręce nam nie wpadło. Dlatego musiałam wyrobić się, aby pod choinką mógł znaleźć się wymarzony szaliko-komin.



Znalezienie odpowiedniego odcienia nie było łatwym zadaniem, a już o takiej z dodatkiem metalicznej nici należało zapomnieć. Poradziłam więc sobie sama. Połączyłam włóczkę z czerwoną nicią w rolce



Sądzę, że wyszło znakomicie.


wtorek, 17 lutego 2015

878. Nic się nie marnuje


Z racji tego, że przerabiałam ostatnio biało-czarny komplet pozostał mi kawałek materiału. W związki z powyższym powstał z niego drugi szaliko - komin 


Gdyby, ktoś był na tyle odważny żeby go nosić to zapraszam







poniedziałek, 9 lutego 2015

870. My się mrozu nie boimy

 W końcu udało mi się skończyć to co zaczęłam szyć już w listopadzie. Początkowo był to komplet tylko i wyłącznie z dresówki ale nie podobało mi się jak układał się szaliko-komin. Postanowiłam, że z jednej strony podszyję go czymś grubszym i dzięki temu będzie sztywniejszy .


Nie chciałam popularnego ostatnio materiału zwanego minky, zależało mi na najzwyklejszym cienkim polarku. No i w końcu się udało. Biało - czarna drukowana  geometryczna dresówka w towarzystwie czarnego polaru, a to tylko po to by mieć czapeczkę i szalo-kominowy otulacz na szyję. 


Z uwagi na to, że czapkowy  polarowy wkład jest dodatkiem na mrozy, można go swobodnie wyciągać ze środka i mieć czapę na temperatury plusowe a nie tylko ujemne.



Szalo- komin jest wiązany na dwa razy , bo tak sobie wymyśliłam, dzięki temu doskonale opatula mnie przy większym wietrze. I co najważniejsze teraz jest na prawdę cieplusi.


Wydaje mi się, że komplecik jest mocno twarzowy. Co wy na to? Na aktualnie trwające śnieżne zamiecie taka ma alternatywa do puchatej syberyjskiej czapy. 


sobota, 10 stycznia 2015

850. Chwilę temu była zima....

Nie zdąrzyłam się Wam pochwalić ale dawno temu poczyniłam swój pierwszy szydełkowy szalik i w tym roku obchodzi swój renesans. Odgrzebany z dna szafy stał się mym nieodzownym przyjacielem. 


Wystarczy się nim zawinąć a człowiekowi od razu się robi ciepło tym bardziej jak temperatura nie rozpieszcza a śniegiem nagle sypnie


Szaliczek ma bagatela  192 cm długości ( bez frędzli)  i 41cm  szerokości.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...