A dziś coś dla miłośników kotów.
Broszka z rozbrykany kiciusiem w sam raz do zwykłej bluzki dla przełamania klasyki i nadania strojowi trochę ekstrawagancji.
Kocią amatorką nie jestem, ale chciałam wypróbować czegoś nowego. Więc jeśli ktoś jest chętny to podobną mogę wykonać na zamówieni, bo ta już ma swoją właścicielkę.
Śliczności :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny miałaś pomysł :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzieki, musze sie obyc z filcem bo mam kilka pomyslow :)
UsuńHaha super kicius :D
OdpowiedzUsuńJa bym go przypiela do zakietu np. szarego w paseczki! :D
Znam taka osobke - straszliwa kociare... hmmm
Oooo super by na takim zakiecie wygladal :)
Usuńooo... to coś dla nas ;-)))
OdpowiedzUsuńMnie się podoba broszka w całości.. Venus na pewno przypadłyby do gustu... sznureczki ;-)))
Kot do kota ciagnie:)
Usuń