Od razu ostrzegam, że dziś będzie dłuuuugo i dużo zdjęć. Więc od razu proszę o cierpliwość. :)
Wciąż się zastanawiam czy mogę już piec piernikowe domki czy w tym roku jeszcze sobie darować. I tak w ramach własnych wewnętrznych przemyśleń postanowiłam ukeić mały biały domek tak na "tak zwany" rozruch. Posłużyłam się katronem , wyciełam szablonik, dach maznęłam białą akrylową farbą , tak samo zrobiłam z tym fragmentem, z którego powycinałam dachówki. Dorzuciłam kilka sopli, a potem przypomniałam sobie, że mam gdzieś sztuczny śnieg w sprayu więc psiknęłam nim też.
Chatynka oczywiście obrosła leśnym mchem lekko oszronionym zimową porą za sprawą białej akrylowej farby.
Wciąż się zastanawiam czy mogę już piec piernikowe domki czy w tym roku jeszcze sobie darować. I tak w ramach własnych wewnętrznych przemyśleń postanowiłam ukeić mały biały domek tak na "tak zwany" rozruch. Posłużyłam się katronem , wyciełam szablonik, dach maznęłam białą akrylową farbą , tak samo zrobiłam z tym fragmentem, z którego powycinałam dachówki. Dorzuciłam kilka sopli, a potem przypomniałam sobie, że mam gdzieś sztuczny śnieg w sprayu więc psiknęłam nim też.
Chatynka oczywiście obrosła leśnym mchem lekko oszronionym zimową porą za sprawą białej akrylowej farby.
Zmobilizowało mnie do tego wyzwanie w Świecie Artysty, bo pewnie bym tak się zastanawiała, aż do samych świąt, co mam w końcu zrobić. A tak mam już swoją małą zimową chatkę.
Ale to oczywiście nie koniec, bo dlaczego miałabym kończyć pracę tak połowicznie. Sam domek chyba mnie nie do końca zadowalał, więc wygrzebałam druty florytyczne, powiginałam je w mig. Zrobiłam mameję z wody + kleju wodnorozcieńczalnego oraz zwyklego papieru toaletowego i zaczęłam lepić. Ach uwielbiam takie szybkie myśli i działanie. Po wyschnięciu maznęłam mój "pomysł" akrylową białą farbą potem troszeczkę tzw. naturalnym odcieniem emulsyjnej i podstawkę pod domek mam jak ulał. Czyż nie fajna?
Jak się Wam podoba mój domek na kurzej łapce.
Niestety z braku Baby Jagi bądź innej Czarownicy ( dziwne, że stwory Haloweenowe tak szybko zniknęły z wszelkich półek sklepowych) zamieszkał w niej chyba Gnom, choć podobno mieszkały one pod ziemią.
Ale to już akurat mniej istotne. Grunt, że wieczorową porą pali się w niej światło dając przytulny klimat.
Jak się Wam podoba mój domek na kurzej łapce.
Niestety z braku Baby Jagi bądź innej Czarownicy ( dziwne, że stwory Haloweenowe tak szybko zniknęły z wszelkich półek sklepowych) zamieszkał w niej chyba Gnom, choć podobno mieszkały one pod ziemią.
Ale to już akurat mniej istotne. Grunt, że wieczorową porą pali się w niej światło dając przytulny klimat.
Gratuluję tym, którzy dotrwali do końca mojej dzisiejszej opowieści. Dodatkowo
chatynka leci do Scrappo
Iście bajkowa chatka! A kurza łapka - jak żywa ! :))
OdpowiedzUsuńMiała być żywa, mąż zaproponował zakupic w mięsnym :) ale się nie dałam przekonać , dzięki
UsuńBardzo się podoba domek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie http://paulaaart.blogspot.com/
Dziękuje, zaraz zaglądam :)
UsuńCudna jak z bajki :) Świetny pomysł miałaś nie mówiąc już o wykonaniu.
OdpowiedzUsuńDZiękuje, czasem miewam świetne pomysły ;) hihi
Usuńo jaaaaaa.... ależ czaderska chatka. I już sama nie wiem co mi się bardziej podoba całe to otoczenie wokół niej i ta kurza stopa czy sama chatka. Wszystko tak świetnie ze sobą współgra, że aż by się chciało mieć taką swoją ;)
OdpowiedzUsuńTo do dzieła, do dzieła!!!
UsuńŚwietna chatynka. Kurza stopka jest bombowa!
OdpowiedzUsuńA słowo mameja będzie powodowało atak dzikiego śmiechu juz do wieczora :) Uwielbiam takie dziwne słowa. Kwadrans myśląłam i szukałam na zdjęciach tejże mamei, aż doczytałam, że ot pewnie breja z wody i kleju :) Co region to kolejne cudne słówka :)
Cieszę się, że dzięki mnie masz zaaplikowany najlepsze z lekarstw :). A co do słów czasami z mężem się nie możemy dogadać bo my z dwóch różnych regionów Polski i wydawać by się mogło, że po 8 latach znajomości nic nas nie zaskoczy :) a tu proszę.
UsuńNormalnie magiku Ty :P
OdpowiedzUsuńŚwietna chatka! Jak z bajki :)
ja też z kartonem ostatnio dużo robię, ale na trochę innym poziomie haha ;)
Noooo Ty pewnie masz mega zapasy kartonowe teraz, bys sie podzielila ;). Zapewne Twoje domki będa na tyle duze zeby Iska na stojaco do nich wchodzila :), po co sie rozdrabniac :)
UsuńRewelacja i pomysł i wykonanie...
OdpowiedzUsuńChatka dla... czarownicy??
hmm... dla mnie??
;-))))
Hahahah ale bez tarasu i widoku na morze, moze byc?
Usuńujdzie...
Usuńpóki co ;-)))
Witam serdecznie.Bardzo mi się podoba ta chatka na kurzej łąpce.Uwielbiam takie szybkie robótki a do tego jak jeszcze są tak cudne to tylko gratulować talentu i pomysłu.Oczywiście zapraszam w wolnej chwili do siebie na moje zwariowane pomysły,może Ci się spodoba.O d dziś będę już częściej tu zagladać jeśli pozwoliszPozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wizyte i miłe słowa, jasne ze pozwalam Ci sie rozgościć. Zagladaj, ogladaj i komentuj, jest mi niezmiernie miło za każda wizytę. Lecę do Ciebie
Usuńświetna chatka :D przyda mi się inspiracja bo sama właśnie jestem w trakcie grzebania własnej chatki niby piernikowej (tyle, że z ciasta cynamonowego - cynamon, jabłka...klej;) Dołączam do fanów i zapraszam też do odwiedzin :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOooooo to ciekawe, brzmi intrygująco, czekam na rezultat i witam w moim świecie
UsuńJest prześliczny i bardzo pomysłowy;)Jak w bajce;)
OdpowiedzUsuńa już tu parę razy byłam, ale ta chatynka:) rewelacja, zagoszczę na dłużej, oczywiście powodzenia w wyzwaniu, chyba już nie mam po co startować:) zapraszam http://moje-drugie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziekuje, miło mi to słyszeć , nie chciałam "wykurzyć" chętnych wyzwania :)
UsuńWspaniały, strasznie podobają mi się takie cudeńka!
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie, stoi na parapecie i czeka na zime :)
UsuńSzalenie mi się podoba! Szczególikom nie ma końca! Napracowałaś się.
OdpowiedzUsuńOch nawet podwójnie, wszak miałam pomocnika, któremu musiałam zrobić drugi, żeby ten uratować :)
UsuńPiękna praca! Jejku, jaka klimatyczna. I dobrze, że Gnom zamieszkał w tej chatce - przecież pod ziemią jest teraz taaaak zimni i ciemno ;)
OdpowiedzUsuńA to prawda z dnia na dzien coraz zimniej a tak w kominku chociaz przepali :),
UsuńGenialna!!!
OdpowiedzUsuńDzieki
Usuńjedyne co przychodzi mi na myśl to: "wow!! ale robotę odwaliłaś!! super" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Świata Artysty :)
Haha, dzięki , to ja dziekuje za temat wyzwania bo pewni eby nie powstala :)
UsuńJestem pod wrażeniem, praca swietna, dziękuję za udział w moim wyzwaniu w Scrappo
OdpowiedzUsuńTo ja się cieszę, że moglam do niego dołączyć.
Usuń