Tak to jest jak z dnia na dzień dziecko stwierdzi, że musi się ubrać na zielono do szkoły. A w szafie nie ma zielonych ubrań.
Dobrze, że miałam kawał zielonej dresówki od e-tasiemka i zbunkrowaną taśmę z pomponami z Kraftoteki
Zasiadłam do maszyny i w kilka godzin uszyłam latorośli wiosenną kreację.
Inga wygląda obłędnie - świeżo i radośnie! Cudownie się na nią patrzy :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że ta Twoja Mała Latorośl powiedziała Ci to na ostatnią chwilę, bo tak to byś coś kupiła i nie powstało by takie cudeńko...
OdpowiedzUsuńTaka wiosna w domu to sama radość :) piękna kreacja :)
OdpowiedzUsuńta twoja wiosenka to już pannica, a jak maleństwo Aguś...tęsknię baardzo
OdpowiedzUsuńJak to pięknie wygląda. Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńhttps://www.poduszka.com.pl/