Tym razem zamiast zwykłej karteczki na komunię mamy małe pudełeczko
z religijnymi motywami i kieszonkami na pieniążki a na środku miejsce na osobiste życzenia
Właśnie odetchnęłam z ogromną ulgą, mąż mnie o 5 rano poinformował, że chyba spalił się nam monitor, bo walczył z nim i nie udało się go uruchomić. Pełna nadziei po jego wyjściu sama zaczęłam włączać, przełączać, przepinać, wkładać i wyciągać kable ( choć on też tego próbował) i... się udało. Co było przyczyną? Ciężko powiedzieć, grunt, że nie będzie niespodziewanego wydatku.
cudne jest to pudełeczko, wspaniały pomysł! I dobrze, że monitor Ci działa, a ja też mam problemy z kom. od samego rana, bo ciągle się "zawiesza" :/
OdpowiedzUsuńAch uwielbiam złośliwości rzeczy martwych....
UsuńFajne kolorki...produkcja hurtowa w toku ;-)))
OdpowiedzUsuńTobie monitor... mnie Net... ehh do kitu z tą techniką do kitu ;-)))
Hahaha dokladnie hurtowa ;)
UsuńCudne, piękne kolory!
OdpowiedzUsuńWspaniałe pudełeczko i trzymam kciuki za monitor :)
OdpowiedzUsuń