Na doniczkowy bukiet czaiłam się już od dawna ale jakoś się dotąd nie składało żeby go zrobić. Więc teraz się złożyło. I poskładałam to i tamto i wykorzystałam dwa kursiki ten i ten i oczywiście dopracowałam je po swojemu. Hahaha ale ułożyłam papierowe zdania :) A kwiatki zrobiłam połowicznie z tego tutka
Karteczka wyszła fantastycznie i zyskała tylną podpórkę do postawienia na półeczce. Hahaha nie ma to jak samozachwyt...
Ja kiedyś oszaleje z tym moim dziecięciem wszędzie mam rozsypany słonecznik, 1500 100 900 ;) szklanek z wodą rozstawionych po całym mieszkaniu a wszystko najlepiej wygląda na podłodze . A wczoraj wymalowała sobie WSZYSTKIE paznokcie czarnym markerem ( nie wiem gdzie ona go znalazła). Dobrze, że miałam jeszcze w łazience ostatnie krople zmywacza do paznokci.
kursik na kwiatka się przyda - dzięki ;-)))
OdpowiedzUsuńa karteczka fajna wyszła ale tym razem ja byłam... szybsza :P
http://catarina-brujita.blogspot.de/2013/01/urodzinowo.html
Widziałam, widziałam.... tylko moja stoi sama :P
UsuńNooo.. niech Ci będzie :P
Usuńkarteczka faktycznie wyszła fantastycznie:) a dzieci, cóż...mój jeszcze nawet nie "śmiga" a już wszędzie bałagan :D (no chyba, ze to ja tak naprawdę cały ten bałagan wytwarzam) :D :))))
OdpowiedzUsuńMój mąż ostatnio stwierdził jedno " bałagan jeździ z nami", ale nie określił jeszcze które z nas jest za niego odpowiedzialne :)
Usuńdzieci to całkowicie zaskakuja ... karteczka cudna ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń