I o dziwo nie będzie o gotowaniu. Choć w kuchni też lubię szaleć i eksperymentować. I na szczęście w 98 % mężowi smakuje. Ale przecież miało nie być o gotowaniu... Zaszalałam z papierami i tym razem ślubnego kieszonkowca poczyniłam w typowo miłosnych kolorkach
Na wieczku jak to być powinno przycupnął mały skrzydlaty Amor
W środeczku natomiast moje ukochane kropeczki
Ach cóż za czerwienie!!! Tyle jej odcieni jeszcze nie było u mnie od bladej aż po bordo.
Wobec tego zgłaszam je na wyzwanie w 123 Skrapuj Ty oraz do Diabelskiego Młyna ( choć nie wiem czy nie za dużo bieli , jednak tu jest ;) )
Wobec tego zgłaszam je na wyzwanie w 123 Skrapuj Ty oraz do Diabelskiego Młyna ( choć nie wiem czy nie za dużo bieli , jednak tu jest ;) )
podoba mi się to Amore Pomidore!:)
OdpowiedzUsuńlubię pomidory i Twoje pudełko też!
OdpowiedzUsuńsuper to pudełeczko - dziekujemy za udział w wyzwaniu 123 :D
OdpowiedzUsuńteż mi się wydaje, że jednak trochę za dużo, ale mimo wszystko bardzo ładne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczko!
OdpowiedzUsuńPudełko świetne i dobór kolory choć oczywisty , to odważny
OdpowiedzUsuń