Żeby nie zaśmiecać łóżka zawalając je aż po brzegi wszelkimi kartkowymi przydasiami pozwoliłam mężowi odpocząć od tego całego bałaganu. Ale cóż można robić non stop leżąc? Przytachałam więc tylko i wyłącznie wełnę, szydełko i laptopa. Wyszperałam gdzieś wzór sukienki. Dodałam rękawki i nieco go skrócilam tym samym przerabiając na sweterek, gdyż stwierdziłam, że sweterka do letniej sukienki to jeszcze nasza córa nie ma.
Oczywiście mój mąż po raz kolejny stwierdził że tak małych ludzi to nie ma.
A pozwalając sobie na małe eksperymenty i własne zamiłowania zrobiłam szerokie rękawki, gdyż sama je wprost uwielbiam.
I tak oto powstał Anielski kubraczek.
Biorę się więc za dalsze dzierganie. Miłej i słonecznej soboty!!!
Piękne wdzianko, rzeczywiście takie anielskie ;) I te rękawki - też mi się podobają takie rozszerzane. Jak dla mnie nadaje się jak wasza córeczka pójdzie do chrztu. Ach podziwiam te twoje zdolności w dzierganiu :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten sweterek, i rękawki i różyczka, pięknie maleństwo będzie w nim wyglądać:)
OdpowiedzUsuńno piękny! ubranko dla aniołka :)
OdpowiedzUsuń