W końcu udało mi się wykonać kolejny dawno zachomikowany projekt, tym razem przedstawiam Wam niecodzienny okaz śnieżnej sowy.
Niby drapieżnik ale jakże uroczy....
Niby drapieżnik ale jakże uroczy....
Na wikipedii piszą, że " W Polsce nielicznie zimują najczęściej młode osobniki, głównie na północy kraju". Mnie się jednak wydaje, że tym razem w czasie zimowym pokażą się na pewno na Mazowszu i w Małopolsce.
Do kompletu jak widać oczywiście bialutki szaliczek, czapeczka została podszyta polarem
Moje, moje cudowności :) :) :)
OdpowiedzUsuńI lecą do Ciebie :P
Usuńśliczne i pewnie cieplusie ;o)
OdpowiedzUsuńOch cieplusie, moja mama się śmieje że na srogą zimę ;)
UsuńFantastyczny komplet! Sówka jest urzekająca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady i życzę powodzenia!
Dzięki, jednak te sówki coś w sobie mają :)
UsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej podobała Twoja czapa.
No co Ty mowisz, spiesze zobaczyc bo nie wierze, dzieki :P i za wiadomosc i za komplement
Usuń