Moją pierwszą myślą była Myszkowa czapeczka, zwykła tekturowa z uszkami i kokardką niezbyt młodej przypadła do gustu. Bawiła się nią ale nie pozwoliła sobie założyć, nawet gdy przymierzał ją wpierw ktoś inny.
Wobec zaistniałego stanu zmieniłam zdanie. Pamiętałam, że gdzieś w swoich zbiorach miałam coś doskonale pasującego na urodzinową okazję. Oczywiście jak to ze mną bywa pozmieniałam to i tamto i powstało coś innego ale jakże uroczego
Wobec zaistniałego stanu zmieniłam zdanie. Pamiętałam, że gdzieś w swoich zbiorach miałam coś doskonale pasującego na urodzinową okazję. Oczywiście jak to ze mną bywa pozmieniałam to i tamto i powstało coś innego ale jakże uroczego
Kapelusz na opasce, zwany fascynatorem, doskonały na takie okazje jak i również jako element sesji fotograficznych dla dużych i małych.
Kapelusik dziewczęcy jest boski. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńale swietne .. pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPrzepiękna i pomysłowa praca.
OdpowiedzUsuńPiesio w tej czapeczce to mnie rozbroił :) Ale i tak Inga rządzi w sukience w grochy i kapelusiku :)
OdpowiedzUsuń