Kolorek który mi ostatnio bardzo podpasował do wielu stylizacji. I tym razem okazał się być mi bliski wybierając go na kolor dodatków weselnej kreacji.
Nie każdy szydełkowy stwór podbija od razu me serce. Musi mieć to "coś", a ja później i tak dokładam do niego swoje tzw. 3 grosze. Grunt to mieć pomysł a reszta przychodzi sama, choć czasami ciężko się zabrać do realizacji poplątanych myśli.
Do kordonka w kolorze brudnego różu dodałam 3mm pudrowe perełki, 1 mm szklane koraliki, różowe szlifowane romby 14mm, szlifowane krople 18 mm oraz kilka 2mm cekinów.
A do kompletu bransoleta w stylu indyjskim na palec
piękne, piękne!!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że udzielają Ci się moje arabskie klimaty ;-)))
Już dawno myślałam o takiej branso ale nie miałam potrzeby jej miecia ;)
Usuń„Kobieta musi mieć w sobie to COŚ, swoją tajemnicę, wtedy dopiero jest warta zachodu.”
OdpowiedzUsuń- Maria Nurowska (z książki Drzwi do piekła)
i taka jest właśnie moja córeczka
Och musi, bo jeśli nie ma to staje się nudna ;)
UsuńPiękny ten naszyjnik
OdpowiedzUsuńAaaa dziękuje bardzo :)
Usuń