Pakując się na 2 tygodniowy wyjazd wsadziłam do walizki tylko kilka przydasi "na wszelki wypadek", gdyby komuś zachciało się na ostatni moment kartki ślubnej. Ku mej uciesze nikt nie miał takiej potrzeby. Jednak kiedy to mój pobyt u rodziców dobiegał już prawie końca olśniło mnie, że nasza bardzo dobra znajoma ma na dniach urodziny. W popłochu potrzebowałam więc zrobić karteczkę...
Ale jak to, nie mając w sumie ani pomysłu ani groma swych pierdół. Dzięki konkursowi liftowemu w Paperii oraz starociowemu w 123 Scrapuj Ty miałam i pomysł i łatwe wykonanie.
Dorwawszy papier potraktowałam go ręcznymi przeszyciami, poszarpałam nożem do pomidorów, podarłam, ochlapałam kawą, troszeńkę potuszowałam brązem dodałam miedzianą zawieszkę dającą starociowy klimat i kawałek tiulowej koronki. A że nie miałam ze sobą żadnych specjalistycznych mazideł do kolorowania pożyczyłam od naszej córy fantastyczne kredki BAMBINO. I z uzyskanego efektu jestem bardzo zadowolona. Jak widać można wyczarować coś z niewielu rzeczy pod ręką, jeśli nadejdzie taka potrzeba.
To ja ekspresowo oceniam, że jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńU mnie od dawna kredki bambino są w użyciu przy kolorowaniu stempelków i rysunków ;)
Ja zazwyczaj uzywalam pasteli albo kredek akwarelowych, ale nie powiem te tez nadadza jesli cora sie podzieli :P
UsuńEkspresowo i pięknie
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki ekspres :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczna. Dziękuję za udział w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuń