Powstał nowy szyty z filcu strażnik, albo raczej strażniczka pewnych kobiecych kluczy.
Tym razem troszkę ją podrasowałam i dostała ozdobny brzuszek. Bo jak na kobiecy gadżet przystało powinien być iście kobiecy, a że się nie błyszczy od szkiełek to się mieni od holograficznych cekinów.
Śliczna!
OdpowiedzUsuńUrocza. Jak dla mnie idealna :-)
OdpowiedzUsuńAch dziękuję, zamawiająca zadowolona :)
UsuńAle z Ciebie utalentowana kobieta, sówka pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Kochana, że nowa sóweczka się podoba
UsuńMoich kluczy pilnuje Mały Głód. Ale po zobaczeniu tej pięknej sówki, zastanawiam się czy nie zamienić go na coś tak ładnego jak właśnie ta sówka.
OdpowiedzUsuńAlez proszę bardzo :) z wielką chęcią uszyję :)
Usuń