Wiadomo jak święta to i obowiązkowy wianek. Mało brakowało a bym o nim zapomniała, bo czas jakoś tak dziwnie mi się skurczył. Najpierw nie miałam na niego pomysłu, później okazało się, że mam za mało skorupek, ale suma sumarum skleciłam go na prędce, w chwili ostatniej. Nie jestem do końca zadowolona, ale już tak w tym roku zostanie
A, że robiąc go myślałam o wyzwaniu u Danusi dlatego jest tak mocno kolorowy
Zgłaszam, go również do Kwiatu Dolnośląskiego oraz Craftmanii
A na sam koniec pozwólcie, że złożę Wam serdeczne świąteczne życzenia
Jejku, po prostu bajkowy!! W przyszłym roku odgapiam patent ze skorupkami :P
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt życzę :) Pozdrawiam :)
Ależ proszę odgapiej, z miłą chęcia popatrze co zmajstrowałaś :)
UsuńWow, te wyklute skorupki mnie zauroczyły. Wspaniały pomysł.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Kwiatu Dolnośląskiego.
Śliczny wianuszek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny. :) Też czasem wykorzystuję skorupki :) uważam że to świetna sprawa, tylko nie opatentowałam jeszcze sposobu na przedłużenie ich trwałości, bo przy dwójce przedszkolaków to jest bardzo kruchy materiał :) Muszę spróbować nałożyć chociaż jedną warstwę lakieru - może coś pomoże. :D
OdpowiedzUsuńOj przy dzieciach uchowanie skorupek to mozolny proces, na szczescię młoda w tym roku nie zniszczyła żadnej ale zainteresowana była bardzo kruchością materiału. A z lakierem można spróbować ciekawam efektu
UsuńŚliczny wianek. Podoba mi się szczególnie użycie skorupek od jajek :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku też muszę na święta zmajstrować taki wianuszek!
Chętnie obejrzę a sama mam nadzieję na przyszły rok uzbierać więcej :)
Usuńprawdziwa eksplozja kolorów :) dziękujemy za udział w wyzwaniu CraftManii :)
OdpowiedzUsuń