Czy Wy tez tak macie, że mając nóż na gardle i tak bierzecie się za robienie czegoś innego? Czasami próbuje zrozumieć samą siebie i zmobilizować się do skończenia rzeczy, które rozgrzebane leżą po całym domu. I co wtedy robię? Wymyślam coś nowego. I w ten oto sposób w trakcie pakowania rzeczy na wyjazd weekendowy do moich rodziców, pomiędzy otwartą walizką a otwartymi szufladami z bielizną. Między ogarnianiem mieszkania, aby nie wracać do bałaganu wzięłam się za robienie kartki urodzinowej dla kumpeli. Wszak miałam jeszcze czas... kierowca wciąż spał przed 500 km podróżą.
Wyszła troszkę poważna, ale bardzo mi się podoba. Obdarowana pewnie się ucieszy, szkoda tylko że znów muszę wysłać ją pocztą. Znając tą instytucję do piątku nie dotrze.
bardzo elegancka. szykowna z gracja. Podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńPiękna Ci wyszła ta karteczka !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOj, też tak mam - przeważnie robię coś innego - robię to na co mam w danej chwili ochotę ... resztę jakoś też w końcu zrobię.
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka!
Dziękuję za odwiedziny u mnie.
Pozdrawiam wiosennie:)
A przepis na nalewkę jest bardzo prosty, ja go tutaj znalazłam http://shiraja.blogspot.com/2010/01/nalewka-44.html .... nalewka naprawdę pyszna!
Jest śliczna - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń