Wczoraj pojechaliśmy w odwiedzinki do rodziców mego męża i wyobraźcie sobie, iż kartka, którą prawie miesiąc temu otrzymał od nas brat mego męża, wciąż budzi podziw. Wyszło na jaw, że skrupulatnie zostaje ona wypożyczana i pokazywana to tu to tam. Wszyscy są zdumieni że takie cudo można samemu zrobić. Można, a jak! Aale ile czasu zabiera to składanie i kombinowanie, żeby się ładnie złożyło w jedno, to już moje.
Najważniejsze, że obdarowany ( choć facet - nie ujmując mężczyznom) potrafił dostrzec dokładność wykonania i pracochłonność. A ja jestem dumniasta, że udało mi się taki cel uzyskać.
O i tu Cię mam, co sie nie przyznajesz, że masz bloga, nie ładnie, obserwujesz mnie po kryjomu, no to Cię przywitałam, haha jak furiat,
OdpowiedzUsuńP.S. śliczna kartka :D
Ach Ewciu, czekam az wpadniesz na kawke :), bo cos dla Ciebie mam
OdpowiedzUsuńa mój przyjazd sie odwleka, ale czekaj, czekaj kiedyś wpadnę :)
OdpowiedzUsuń