Podobno są trzy etapy w życiu kobiety: 1. gdy zdradza swój wiek , 2. gdy go nie zdradza i 3. gdy wiek ją zdradza. A dlaczego o tym piszę? Dlatego, że miałam ostatnio fantastyczną klientkę, która zamówiła zaproszenia na swoje urodziny. Jednak bardzo mocno oponowała, żeby nie było wiadomo, które to. Przesympatyczna, wesoła, z mocnym poczuciem, humoru i na prawdę wiek to chyba sama sobie wymyśliła, bo ja bym dała jej sporo mniej. Zaczęłam się więc zastanawiać kiedy przechodzimy między poszczególnymi etapami...
Nie zmienia to jednak faktu, że zaproszenia powstały oczywiście bez obchodzonego wieku. A skoro sama zainteresowana to kobieta wielu talentów, wybrałam sobie jeden jako przewodni. I jak to u mnie bywa, zmalowałam jubilatkę. A co!
Skoro ona nieszablonowa to i nieszablonowe zaproszenia.
Piekne zaproszenia :))) To musi byc baardzo wyjatkowa Kobietka :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa tyle na ile wywnioskowałam z krótkiej rozmowy to sądzę, że owszem :)
Usuńswietne
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! ja tam nie ukrywam swojej 30 tki :) może po 40 będę ukrywać wiek :):):)
OdpowiedzUsuńHeheh bo my jeszcze jesteśmy w pierwszej fazie ;)
UsuńOstatnio mignął mi cytat, że przeżywa się tylko trzydzieste urodziny. Każde kolejne to tylko początek większej zabawy... czy jakoś tak :) a zaproszenia świetne :)
OdpowiedzUsuńOooo mówisz? Ja tam wciąż się nie czuje na swoje 30te ;)
Usuń