Byłam dziś w leśnym parku, albo raczej w parku, który kiedyś był lasem i prócz grasujących tam wiewiórek spotkałam dwa przesympatyczne leśne stwory.
Cudownie elegancką biedroneczkę i lekko niepewnego liska, pomimo swej obawy przybyły ze mną do domu. Napojone, nakarmione teraz wypoczywają....
A tak na serio, to są to filcowe broszki jakie w ostatnim czasie wyszły spod moich rąk.
Ale! Ale! To tylko połowa prawdy...
Cała prawda jest taka, że z racji przekroczenia 1000 posta
postanowiłam przygotować dla Was małą niespodziankę.
Ktoś z Was będzie mógł jedno z nich przygarnąć i dać mu dom.
Zasady są proste
1. Zostajecie Obserwatorem
2. Udostępniacie banerek u siebie na blogu
3. W komentarzu piszecie, którą broszkę wybieracie
Szanse macie tu i na FB
ale wygrywa tylko JEDNA OSOBA
EDIT: Z racji tego, że czas urlopów i doszły mnie słuchy, że niektórzy wyjechani nie mogą się zapisać, przedłużam zapisy do
27go sierpnia
EDIT: Z racji tego, że czas urlopów i doszły mnie słuchy, że niektórzy wyjechani nie mogą się zapisać, przedłużam zapisy do
27go sierpnia
jakie cudne:)!!!! zarowno biedroneczka, jak i lisek, ale to lisek skradl moje serce:), buziaki:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zwierzaki
OdpowiedzUsuńchodzi lisek koło drogi, nie ma reki ani nogi, kogo kitką przyodzieje, ten się nawet nie spodzieje. Mam nadzieje, że lisek mnie przyodzieje swoją rudą kitką ;]
OdpowiedzUsuńObie cudne, ale to lisek skradł moje serce :) Chętnie się nim zajmę :)
OdpowiedzUsuń