W te upały ciężko nawet się myśli a co dopiero działa, ale czasami człowiek potrafi się przemóc. Wzięłam się za projekt, o którym już dawno myślałam. Zobaczywszy szydełkowe lalki u Coraline pokochałam je miłością wielką, choć nie miałam odwagi spróbować, bojąc się porażki. Jednak zaryzykowałam...
Nie było to takie trudne jak myślałam. Wiem, już co poprawić a gdzie sobie pomóc. Choć szycie mikro ubranek nie należy do łatwych, na pewno powstaną inne lale w cudownych kreacjach. Ta jak widać jest w wersji wieczorowej. W bucikach na widok, których ostatnio się zaśliniłam przed wystawą sklepową.
wysokość: 27 cm
Ale fajna!! Perfekcyjna i tak dokładnie odwzorowane szczegóły :) Dla mnie to czarna magia ale podoba mi się okrutnie!
OdpowiedzUsuńswietna :)))buzia sie sama usmiecha na jej widok :)))
OdpowiedzUsuńHehe jaka boska lala:D
OdpowiedzUsuń:D super, taka troche na Twoje podobieństwo :) myślę głównie o fryzurze
OdpowiedzUsuńNo proszę - nowa pasja i od razu z taką perfekcją ;) Śliczna elegantka - ta burza włosów, kiecka i buty - cudne :)
OdpowiedzUsuń