Zakochałam się w tej dresówce jak tylko ją ujrzałam.
Następnie w 2 dni - dwie sukienki uszyłam. Potrzebne były wówczas na tzw. "już" ... Od tego "już" upłynęło jednak kilka miesięcy i dopiero dziś mogę je Wam zaprezentować, bo zrobiło się na tyle chłodno, że można było sukienki znowu założyć.
Widzę jednak, że jeszcze chwila i wersja dziecięca będzie za mała. Szkoda, że te nasze pociechy tak szybko rosną.
Pięknie leżą sukieneczki na takich uroczych modelkach. Z podziwem patrzę jak Ta twoja córcia rośnie i chętnie ubiera się w podobnym stylu co mama. To żadkość. Pozdrawiam i milego tygodnia
Śliczne sukienki i piękne modelki:)
OdpowiedzUsuńja szyć nie potrafię, tym bardziej podziwiam:)
Dziękuję serdecznie, lubię tak od czasu do czasu zasiąść do maszyny dla odreagowania :)
UsuńPięknie leżą sukieneczki na takich uroczych modelkach. Z podziwem patrzę jak Ta twoja córcia rośnie i chętnie ubiera się w podobnym stylu co mama. To żadkość. Pozdrawiam i milego tygodnia
OdpowiedzUsuńAch za szybko Eluś, za szybko rośnie. Pewnie za chwilę przestanie chcieć ubierać się jak mama więc korzystam póki jest taka możliwość ;)
Usuń