Jesień nadeszła dużymi krokami, choć słoneczko przyświeca czas był zaopatrzyć szafę w coś cieplejszego. Sklepy opanowały wszędobylskie sukienki z dresówki ale oczywiście wszystkie na jedno kopyto i wszyscy już je noszą.
Postanowiłam więc też sobie taka uszyć, bo co by nie powiedzieć są wygodne i w sam raz na spacery z dzieckiem, choć nie tylko.... A co!
Nie kombinowałam zbytnio, wykroiłam według najprostrzego wzoru i jedyne co ją wyróżnia, to zamocowane patynowane kwadratowe ćwieki przy dekoldzie.
I cudnie wyszło :) Zazdroszczę takiej dresówki i .... figury do niej ;)
OdpowiedzUsuńWiesz ze nie ma co zazdraszczac tylko brac sie do roboty :P, buuuziak
UsuńSuper sukienka! Niby prosta a jaki efekt ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chciałam, żeby była uniwersalna :)
UsuńAle swietnie wygladasz !
OdpowiedzUsuńAch dziękuję, takie komplementy podnoszą człowiekowi samoocenę :)
UsuńPięknie wyglądacie obydwie w swych strojach (wykonanych własną ręka). Podziwiam Twoja kreatywność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle extra! ja tez chcę taką sukienkę!
OdpowiedzUsuń