A dziś pokażę Wam kolejną drewnianą rzecz, która powstała w ramach wyzwania w Art- Piaskownica. W 2014 roku rozpoczęliśmy budowę naszego domu. Gdy w 2015 roku doszliśmy do stanu surowego zamkniętego i wstawiliśmy zewnętrzne drzwi tymczasowe zbite z desek wiedziałam, że one zostaną z nami na długo.
Jak tylko zostały wymontowane a w ich miejsce wstawione drzwi właściwe, kazałam zbunkrować je w garażu. I tak przeleżały prawie 5 lat, zakurzone, brudne, ale nie zapomniane. Gdzieś w głębi duszy cały czas o nich myślałam i czekałam na chwilę z nimi " sam na sam".
Aż nadszedł ten moment. Byłam tylko ja, szlifierka i one.
Odrobina serca, sporo cierpliwości i jeszcze więcej czasu.
I oto są! Wyczyszczone, oszlifowane, zagruntowane i zabejcowane.
Wiszą jako drzwi do naszej spiżarki.
Bajecznie wyszly te drzwi 😍😍😍
OdpowiedzUsuńWooow!!! Szaaacuuun! Świetnie wyglądają, szczególnie w połączeniu z tym czaaarrrnym metalowym mocowaniem.
OdpowiedzUsuńCudowne drzwi! Bardzo dobrze, że je zostawiłaś a potem natrudziłaś się aby dac im drugie życie :) Wnętrze bardzo zyskuje dzięki takim "drobiazgom".
OdpowiedzUsuńmega! uwielbiam takie wnetrza "z duszą"
OdpowiedzUsuńSuper drzwi, będzie pamiątka na długie lata. Sama mam tego typu drzwi tylko ze stodoły i chyba będą do garażu.
OdpowiedzUsuń