poniedziałek, 4 lutego 2019

1851. Prawie bliźniacze czapki

Na blogu otulove Kamila zachęca do stworzenia czapki z jednego motka. Bardzo mnie tym zaintrygowała, tym bardziej, że używa do jej tworzenia nieznanego mi dotąd wykończenia i-cordem. 
Wyszperałam więc ze swoich zasobów kłębek włóczki z cekinami i zabrałam się za tworzenie swojej pierwszej czapki tym sposobem.  Oj prułam chyba z 10 razy, wymieniając co chwila druty na różną grubość i próbując ścieg. Musiałam się pilnować mocno, gdyż rzadko się spotyka, aby taki fajny wzór robić tylko oczkami prawymi. Co kawałek musiałam dodać coś od siebie i pruć na nowo. W końcu czapencja wyszła cudowna.



Wprawdzie umyśliłam sobie, że dostanie ją córka, ale po przymierzeniu stwierdziłam, że ja też mogę w takiej pochodzić. Nie miałam więc wyboru i stworzyłam drugą.



 Mamy teraz obie! 


Co prawda moja ma pompona a jej nie, ale dzięki temu nie będą nam się mylić. 


4 komentarze:

  1. Chyba powinnaś od razu trzy czapki dziergać ;) Ślicznie się w nich prezentujecie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaa teraz to chyba już nawet cztery, mąż się upomniał o swoją hihihi

      Usuń
  2. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...