poniedziałek, 13 października 2014

781. Seter Idy

 
" Mamo zób Idze seter"


Skoro dziecko prosi, to matka wyciąga z szafy druty i biegnie do sklepu po włóczkę, która ostatnio zdobyła jej serce. A później wciąż liczy i przelicza oczka na centymetry i odwrotnie, z nadzieją, że wyjdzie jej to co zaplanowała, choć ostatnie swetry to robiła jakieś 15 lat temu i trochę juz pamięć nie ta.


I skończywszy drutowanie, zblokowała robótkę, zszyła i o mału nie  dostała zawału jak okazało się, że pasuje! Obyło się bez prócia. Toż to szok! 


Wyszedł co prawda luźniutki, ale to był zamysł taktyczny, bo dziecię nie znosi mieć ubrań przy ciele.  Dzięki temu i bluzeczka pod spód spokojnie wejdzie. 

Jak można zauważyć tył jest dłuższy od przodu a sam dekold wykończony został już szydełkiem.

6 komentarzy:

  1. Wyszedł super!
    Pozdrawiam imienniczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, :) i dziękuje za pozdowienia, jak to mawia mój mąz i vice versa

      Usuń
  2. To mi też zrób taki seter :) Jest rewelacyjny! No i ten luźny fason w sam raz do ubrań "na cebulkę" :) Chylę czoła żeś go dziergała bez mierzenia bo ja dziś uszyłam Staśkowi za ciasne spodnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach powiem CI że ja chyba tez taki chcę :) tylko muszę zebrac siły do dziergania. Ja sobie też raz uszyłam takie spodnie, a tkanina była kiepska i się rozeszły na szwach przy pierwszej przymiarce buahahah

      Usuń
  3. Wspaniały sweterek :-) Piękne kolory. Robienie na drutach swetrów jest jak jazda na rowerze - tego się nie zapomina ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...