W kolibrach zakochałam się już jakiś czas temu, ale ostatnio dopiero zainteresowałam się ich symboliką. Te fantastyczne ptaki potrafią latać do tyłu, ucząc nas, że możemy spojrzeć wstecz na naszą przeszłość, ale musimy iść naprzód. Jest to również symbol miłości, radości i piękna. A jak trafiłam na tą rosyjską artystkę to przepadłam. Ach jak mi się marzą warsztaty u niej. Może kiedyś, co tam język będę tylko patrzeć i chłonąć oczyma.
Nie mając tak cudownych materiałów jak ona poczyniłam więc sobie koliberkową - broszkę z tego, co miałam pod ręką.
Cudowne piórka z CraftStyle okazały się w tym wypadku strzałem w 10.
A moja broszka teraz budzi podziw tam gdzie się tylko pokazuję.