▼
wtorek, 30 września 2014
773. Ślubne słodkości
W minioną sobotę byliśmy na ślubie i weselu naszego znajomego sąsiada.
Z tej to właśnie okazji powstał słodki bukiecik z ferrero
poniedziałek, 29 września 2014
772. Zaraziłam się!!!.... Dzianinówką!
Jesień nadeszła dużymi krokami, choć słoneczko przyświeca czas był zaopatrzyć szafę w coś cieplejszego. Sklepy opanowały wszędobylskie sukienki z dresówki ale oczywiście wszystkie na jedno kopyto i wszyscy już je noszą.
Postanowiłam więc też sobie taka uszyć, bo co by nie powiedzieć są wygodne i w sam raz na spacery z dzieckiem, choć nie tylko.... A co!
Nie kombinowałam zbytnio, wykroiłam według najprostrzego wzoru i jedyne co ją wyróżnia, to zamocowane patynowane kwadratowe ćwieki przy dekoldzie.
piątek, 26 września 2014
771. She`s like a star
Piękna kremowa dzianinówka czekała na chłody, kiedy w końcu się za nią wzięłam powstała dziecięca bluzeczka z reglanowymi rękawami. Ostatnio bardzo mi się takie rękawki podbają ale nie sądziłam, że tyle się nad nimi umeczę.
Oczywiście elastyczny materiał zbytnio nie chciał ze mną współpracować i po małych poprawkach tył został doposażony w króciutki zameczek .
Pewnie się zastanawiacie jak to wyszło, że sweterek ma gwiazdki skoro oryginalny materiał był gładki. Otóż to bardzo proste użyłam farbek do tkanin, bo wiadomo szablony i stemple nie służą tylko do kartek i tuszy.
A dlaczego gwiazdki? Takie było życzenie właścicielki sweterko-bluzeczki w sam raz na wyzwanie w PWC.
A dlaczego gwiazdki? Takie było życzenie właścicielki sweterko-bluzeczki w sam raz na wyzwanie w PWC.
czwartek, 25 września 2014
770. To się (prze)tnie
Zakupiłam farbę do tkanin w Kraftotece i zaszalałam sprawdzając jak działa.
Stworzyłam sobie górę do piżamy i zwykly biały T-shirt troszkę pobrudziłam farbą. Tak na moje oko to na pierwszy raz może być.
środa, 24 września 2014
769. Jesień kolorem malowana
Zobaczywszy w pobliskiej pasmanterii tęczową włóczkę długo się nie zastanawiałam aby ją zanabyć. Dłużej mi się zeszło z jej przetworzeniem, bo slońce do drutowania wcale nie ciągnęło. Ale jak temperatura zeszła poniżej 10 stopni stwierdziłam, że nasza latorośl marznąć nie może.
Powstał więc jesienny komplecik w iście nienostalgicznych kolorach.
Chusta i czapeczka nastrajają optymistycznie i wprowadzają dużą gamę kolorów do melancholijnego czasu.
Chusta i czapeczka nastrajają optymistycznie i wprowadzają dużą gamę kolorów do melancholijnego czasu.
Czapeczka ma ten atut, że zrobiona na drutach z żyłką może być dwustronna w zależności od nastroju.
A ażurowa chusta pomimo swych dziurek i tak jest ciepła bo jest jej dużo.
poniedziałek, 22 września 2014
768. Otulić się ombre
W swych zasobach posiadałam fantastyczną włóczkę 50% wełny i 50% akrylu w niesamowitych odcieniach fioletu i różu, kupiłam ją w jakimś konkretnym celu jednak do tego czasu zapomniałam co miałam z niej zrobić. Cóż bywa.... Człowiek się starzeje i pamięć już nie ta....
Stwierdziłam jednak, że nie może się tak marnować i leżeć bezprodukywnie w szufladzie.
Stwierdziłam jednak, że nie może się tak marnować i leżeć bezprodukywnie w szufladzie.
Wykonałam z niej jednak fantastycznie miękki komin.
Dzięki zastosowaniu drutów sporo większych niż zalecają na metce jest niczym pajęcza sieć
a kolorki dodatkowo dają niesamowity efekt.
Dzięki zastosowaniu drutów sporo większych niż zalecają na metce jest niczym pajęcza sieć
a kolorki dodatkowo dają niesamowity efekt.
Komin jest wykonany jako tuba więc nie posiada szycia i nie ma możliwości podwójnego plątania, ale jego długość pozwala na regulowanie jego wysokości i swobodnego układania go wokół szyji i na głowie jako kaptura.
niedziela, 21 września 2014
767. Łyk inspiracji
Miałam zaszczyt przygotować pracę inspirację ze stempelkiem digi z DigiScrap.
Stempelek wydrukowałam jako brązowy, potraktowałam go pudrem holograficznym i embossingiem na gorąco, oraz gdzieniegdzie obsypałam mikrokulkami. A na końcach postawiłam kropki z perełek w płynie
Stempelek wydrukowałam jako brązowy, potraktowałam go pudrem holograficznym i embossingiem na gorąco, oraz gdzieniegdzie obsypałam mikrokulkami. A na końcach postawiłam kropki z perełek w płynie
Imiona nowożeńców i datę ślubu oprawiłam w ramę. Ramkę również obsypałam mikrokulkami a następnie pomalowałam białą farbą akrylową
poniedziałek, 15 września 2014
766. Zamiast książki...
Młodzi zażyczyli sobie zamiast kwiatów książki, ale tak sobie pomyślałam, że skoro Młoda też tworzy to w prezencie od nas dostaną album na zdjęcia ślubne.
Gdyż wiemy, że na pewno go docenią , tym bardziej, że ślub będzie kameralny i dla nich zupełnie wyjątkowy.
Niech zdjęcia jakie tego dnia powstana mają oprawę inna niż zawsze.
Z wielką radością uzupełniałam tą formę bazy. Nie pracowałam na takiej jeszcze, 30 x 30 to duży egzemplarz ale nie powiem, chętnie bym jeszcze raz po niego sięgneła.