czwartek, 29 listopada 2012

384. Handlowemu

Pewien handlowiec z firmy mego męża zmienia pracę więc zapytałam się go czy nie potrzebują karteczki. Oczywiście bez większego zastanowienia z wielkim entuzjazmem wykrzyknął " a mogłabyś?".... Oczywiście, że mogłabym... choć zbyt wiele czasu nie miałam tylko cały jeden wieczór. Nazbierałam potrzebne mi informacje, namaziałam troszkę farbami



 i karteczka powędrowała do mężowskiej torby.

Zdjęcia kiepskie, ale czego się spodziewać jak robi się je w środku nocy gdyż dziś robią oficjalne pożegnanie.




1 komentarz:

  1. Jesteś niesamowita w tych niepowtarzalnych - interpersonalnych kartkach ;-))))

    Chyba mam jakiś zastój , bo widzę jakie tyły mam u Ciebie :D ... już nadrabiam zaległości i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)