piątek, 29 kwietnia 2011

138. Komunijna zieleń

   Nadarzyła  się okazja wykonania kolejnej w tym roku komunijnej karteczki. Wykorzystałam dzięki temu rysunek, który już kiedyś tam wyszperałam i bardzo mi się spodobał. Nie miałam jednak okazji aby z nim popracować.




Pozwoliłam sobie pociąć papier z Zestawu papierów Rose Gardenfirmy Papermania 



Zaczynamy długi weekend więc życzę wszystkim odpoczynku i pięknej pogody!!!


środa, 27 kwietnia 2011

137. Męski karnecik

   Nie mając zbytnio czasu i na wykonanie i na obmyślanie pomysłu męskiej kartki, postanowiłam, że tym razem teściu zamiast tego dostanie prezent z karnecikiem. Co w mojej horyzontalnej postawie było łatwiejsze do wykonania. 


Nie tylko wszystko w wersji mini, ale i wszystko na wyciągnięcie ręki. W ten sposób męski trunek nabrał trochę bardziej wykwintnego charakteru.






piątek, 22 kwietnia 2011

136. Wielkanocny Baranek

    Najpiękniejsze i wyjątkowe Święta... Rekolekcje... Wielki Czwartek... Wielki Piątek... Wielka Sobota... Rezurekcja... Czas przemyśleń, wewnętrznego porządkowania, nawrócenia, pełnego zagłębienia się w siebie i tajemnicę Męki oraz  Śmierci Chrystusa. Odkrycie na nowo tajemnicy Zmartwychwstania Pańskiego. Jezus umiera na krzyżu nie za cały świat tylko za MNIE! Za MOJE grzechy, MOJĄ pychę, MOJE zaniedbania. Tak ciężko sobie to wszystko uzmysłowić i poukładać nie mogąc wejść głębiej. 



Nie umiem być srebrnym aniołem -
ni gorejącym Krzakiem -
Tyle Zmartwychwstań już przeszło,
a serce mam byle jakie.
Tyle procesji z dzwonami - 
tyle już alleluja
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja. [...]
I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy 
zrozumie mnie mały Baranek
w najcichszej Wielkiej Nocy.

(ks. J. Twardowski "Wielkanocny pacierz")


 Niech ten czas Wielkiej Nocy uzmysłowi Nam wszystkim, że Jezus umiera za każdego z nas. Tylko Jezus oczyszcza nas z grzechów, zbawia i daje nam nową szansę. Nie odrzucajmy tego. Pójdźmy do Niego i czerpmy ze zdroju Zbawienia.  On czeka! Na MNIE i na CIEBIE!

Radosnych i pelnych przeżyć Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!


środa, 20 kwietnia 2011

135. Ślubne kieszonki

   Ostatnio wykonane ślubne pudełeczko zyskało uznanie, co było początkiem wykonania kolejnego. Nie różni się ono zbytnio od pierwszego choć dokonałam w nim kilku małych zmian. 


Pod każdym obrazkiem kieszonka na pieniążki z przeznaczeniem na konkretny cel.






Pozwoliłam sobie jednak na całkowitą zmianę wieczka. W roli głównej gnieciony kwiatek z ćwiekiem, ozdobna koronka, trochę gipiury, wąsy z koralikami i sznurek


Tym samym boki pudełka zyskały dodatkowe elementy




wtorek, 19 kwietnia 2011

134. Cukierkowy koszyk

      Jak to jest, że każde święta przychodzą tak szybko? Najpierw jak się patrzy na kalendarz to pół roku do nich, a później człowiek się nie obejrzy i został niecały tydzień, a przygotowania w lesie. W tym roku moje przygotowania są całkowicie w lesie. Kartek świątecznych nie wysłałam, bo nie miałam po pierwsze kiedy ich zrobić a po drugie komu je dać i zmusić, żeby z własnej woli stanął w kolejce na Poczcie. W przedświątecznym sprzątaniu pomogła mi rodzinka, dzięki nim mam pomyte okna i kurz wytarty z miejsc, w które dawno nikt nie zaglądał. 
      Ponadto wydaje mi się, że mój instynkt wicia gniazda w tym przypadku znajduje ujście raczej  w wystroju wnętrz, a nie w szorowaniu i sprzątaniu. 
Dlatego wykorzystując to, co miałam aktualnie pod ręką łącząc cukiereczki mini mini w jednokolorowe grupki, trochę kwiatków, preparowanych liści, piórka na druciku


dodając wyświęconą (dzięki cioci) w Niedzielę Palmową palemkę,



Wszystko dokładnie wkładając w przywieziony przez mego męża koszyczek



Chociaż kilkoma akcentami sprawię, że stanie się u nas świątecznie, bo niestety w tym roku zostało mi wszystko ograniczone. 

sobota, 16 kwietnia 2011

133. Mały biały ... sweterek

   Żeby nie zaśmiecać łóżka zawalając je aż po brzegi wszelkimi kartkowymi przydasiami pozwoliłam mężowi odpocząć od tego całego bałaganu. Ale cóż można robić non stop leżąc? Przytachałam więc tylko i wyłącznie wełnę, szydełko i laptopa. Wyszperałam gdzieś wzór sukienki. Dodałam rękawki i nieco go skrócilam tym samym przerabiając na sweterek, gdyż stwierdziłam, że sweterka do letniej sukienki  to jeszcze nasza córa nie ma. 



Oczywiście mój mąż po raz kolejny stwierdził że tak małych ludzi to nie ma. 


A pozwalając sobie na małe eksperymenty i własne zamiłowania zrobiłam szerokie rękawki, gdyż sama je wprost uwielbiam. 

     


I tak oto powstał Anielski kubraczek. 


Biorę się więc za dalsze dzierganie. Miłej i słonecznej soboty!!!

piątek, 15 kwietnia 2011

132. Kwiatek z kółek

     Przygotowałam dla Was krótki kurs na kolejne materiałowe kwiatki, doskonałe do ozdoby nie tylko kartek, ale również ubrań, biżuterii, i innych drobiazgów według Waszego uznania.



Potrzebujemy materiał, obrys koła ( u mnie jeden z szablonów), nożyczki oraz igłę z nitką. Wycinamy 5 identycznych kółek


Pierwsze kółko składamy na pół i powstały w ten sposób półksiężyc fastrygujemy łapiąc obie strony materiału,nie przeciągając nitki do końca. 





Wszystkie kołka "nawlekamy" w ten sam sposób na jedną nitkę



Mocno związujemy oba końce nitki, układając wcześniej płatki. W zależności od grubości użytego materiału płatki będą różnie przylegać, tworząc wewnątrz puste koło bądź całkowicie je niwelując. 



Poprzez dodawanie kolejnych warstw płatków można dowolnie tworzyć własne kompozycje.


 Życzę udanego tworzenia!!! A niedługo kilka nowości


wtorek, 12 kwietnia 2011

131. Kadr z życia

    W pośpiechu otaczającego nas świata często nie mamy czasu na chwile przy książce. Wolimy włączyć telewizor i bezmyślnie gapić się w to, co pokazuje. A gdyby tak wrócić do czasów kiedy w książkach znajdowało się to czego świat nie mógł nam dać. Kiedy zaczytani w lekturę nie potrafiliśmy choć na chwilę jej odłożyć. Ileż razy zdażyło się Wam iść do wanny z książką i  siedzieć tak długo aż woda wystygła, a ręce i stopy straszliwie się pomarszczyły? Albo przypalić obiad kartkując do końca rozdziału? Nie wspomnę o tym, że przez odseparowanie się od książek po prostu się uwsteczniamy. Czasami potrzebne jest "coś" byśmy na nowo odkryli ich urok i na nowo zagłebili się w zapach papieru i farby drukarskiej.  Byśmy ponownie zakochali się w stronach pokrytych sforą liter tworzących spójną całość.  To jest właśnie to, co udało mi się ostatnio znów nadrobić i ponownie odkryć. 


Mam nadzieję, że to zafascynowanie przejmie  również  nasza Niunia.   A dzięki fotogrze Art - Piaskownicy mamy kolejne zdjęcie do naszego albumu. 

A żeby usatysfakcjonować tych, którzy czekają z wielkim zapałem na NASZE zdjęcia taki mały gratisik na rozpoczęcie ostatniego trymestru. Takie troszeczke inne jajko wielkanocne.  Bo jeszcze chwila i ....


 ... i brzucha ni ma......

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

130. Opaska w odcieniach lila

    Ciepła wiosna wygania wszystkich z domów a tym samym motywuje do długich spacerów. Aby ten czas był przyjemny nie tylko dla dorosłych jak i dla szkrabów zostałam poproszona o wykonanie dziewczęcej opaski na główkę. 



Oczywiście materiał miał być milusi a zarazem elastyczny. W związku z powyższym powstało takie małe dziewczęce cudo z niebanalnym materiałowym kwiatkiem. 


Agatka

A żeby całości stało się za dość przedstawiam  Wam przeuroczą modelkę w powyższej opasce.

A teraz znikam, gdyż dostałam zakaz wstawania z łóżka, więc na najbliższe 2 tygodnie zabieram się za leniuchowanie. Nasz brzdąc za bardzo zaczął wierzgać, więc lekarz ograniczył mi  ruszanie się. 
Trzymajcie kciuki za nas. Buziaki