Niejedna z nas ma takie objawy. W szafie już 10 par butów a z rozrzewnieniem patrzymy na kolejne na wystawie sklepowej. W dodatku jak zobaczymy te "jedyne" , "niepowtarzalne" , " o których marzyłyśmy całe życie" nic i nikt nie jest nas w stanie odciągnąc od tegoż zakupu. Czy tylko ja tak mam? Choć w istocie ograniczam się bardzo, są takie co par butów mają wiecej.
Dlatego gdy tylko pojawiło się kolejne wizażowe wyzwanie
pt."Jestem kobietą, wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie..." I trzeba było zrobić prace, które kojarzą się z kobietami:
*Jakie są?
*O czym marzą?
*Czego pragną i pożądają ?
Wiedziałam o czym wiele z nas (albo przynamniej ja) marzy ....o.... czerwonych szpilkach . Czyż nie?
Choć nie powiem trzeba mieć odwagę na takie buty. Ale czasami są i takie z nas, że gromadzenie kolekcji nie polega na noszeniu butów tylko na ich posiadaniu. Naukowo jest jednak udowodnione, że...
Punkt G u kobiety znajduje się na końcu wyrazu shoppinG
Miłego weekendu!!!