- Kochanie a co tak ładnie pachnie? - zapytał mąż po północy wchodzącą do sypialni żonę
- Aaaaa to niespodzianka, zobaczysz rano. Dobranoc Kotku.
I zgodnie z obietnicą , rano jego oczom ukazał się piękny, wyrośnięty i pachnący widok.....
A żeby śniadanko było smaczniejsze i wykwintniejsze... Koszyczek na chlebek dostał nową szatkę.
Wystarczył:
- kawałek białego materiału,
- biały kordonek (prezent od babci),
- cieniutkie szydełko
- wyrwane kilka godzin przez 4 dni.
Już kilka lat myślałam o takiej serwetce. Bardzo mi się podobało jak w wyższej klasy lokalach, chleb zawsze był zakryty przed wysychaniem i dodatkowo udekorowany taką szatką.
Tak bardzo spodobała mi się ta serwetka, że postanowiłam zrobić kolejną . Tym razem dla mamy. I okazała się bardzo fajnym prezentem. Zazwyczaj myśli się o takiej serwetce gdy na stół stawia się koszyk, a później ten brak wylatuje już z głowy.
Udanego i słonecznego weekendu !!!
mmm cudo, prawie mi tu zapachniał, a powiem Ci, że ja też juz kilka lat myślę o takiej serwetce i chyba w końcu sobie zrobię :D
OdpowiedzUsuńMoze Cie zmobilizowac jakos Kochana? Co?
OdpowiedzUsuńO nie... Dawaj przepis na takie cudo:) Jest śliczna:) Ja też takie coś chcę!!!:)
OdpowiedzUsuńPisaj co i jak mam robić:D
Będę Cię dręczyć:D Nie dam spokoju:D
I wiesz... Zazdroszczę Ci...:) A czego...:) A może się domyślasz?:)
dogadzasz męzowi, oj dogadzasz :P dobra żona z ciebie :) i gospodarna bo takie piękne rzeczy potrafi zrobic
OdpowiedzUsuńChleb pachnie aż tu u mnie :) A w tej serwetce wygląda tak smakowicie i nie wiem czy chleb czy serwetka bardziej :)
OdpowiedzUsuńPięka serweta .aż żal że nie potrafię nic uszyć.Miłego dnia .
OdpowiedzUsuńApetycznie te bółeczki wyglądają. A kubraczek do chlebka - super !!!
OdpowiedzUsuńAch dziewczyny tak mnie tu zachwalacie, ze zaraz sie rozplyne od tych komplementow.
OdpowiedzUsuńJoas drecz, lubie takie mile dreczenia, a czego mi zazroscisz, hymmm moze szepnij cos po cichu bo ostatnio nie kumata jestem :*