niedziela, 22 czerwca 2014

726. W stylu RETRO

Miłość do kropeczek tkwi we mnie od dawna choć jeszcze nic takiego w oko mi nie w padło poza ubrankami dla młodej. I pewnego dnia znalazłam w SH długaśną sukienkę w groszki, jednak wskazanie metki z nr 34 troszeczkę mnie zaniepokoiło, bo faktycznie wąska i materiał zeroelastyczny. Ale.... wlazłam!!! I nie zastanawiałam się ani sekundy - wylądowała w mojej siatce. A następnie w szafie. Nie pasowała mi jednak w wersji oryginalnej długo jednak nie wiedziałam co z nią zrobić. Pewnego dnia gdy już miałam w niej wyjść na imprezę rodzinną po prostu pękła mi na szwie pod pachą dobre 8 cm. I nic nie można było z tym zrobić, bo materiał był cięty na styk.  Przeleżała więc prawie rok w szafie aż dostała nowe życie

Jak widzicie bufiastych rękawów się pozbyłam obszywając ją w tym miejscu satynową lamówką a z długości max zrobiłam długość uniwersalną.


Ach kieca RETRO jak się patrzy. Takie zmiany to ja lubię, mam jeszcze kawałek materiału z dołu więc myślę co by tu z niego wykroić.

A Wy lubicie kropeczki?


10 komentarzy:

  1. Nooo Daguś zdecydowanie lepiej wygląda obecna wersja ;)
    Bardzo mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tego w niej brakowało :) polotu , dzięki młaaaaa

      Usuń
  2. W oryginalnej wyglądasz jak Maryla z filmu o Ani z Zielonego Wzgórza:)
    A w przeróbce- super :) Tchnęłaś w nią nowe życie :)
    Wyglądasz uroczo pensjonareczko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz wiedziałam, że skąś znam te kiecke ;). Lubiłam Maryle pewnie stąd ten sentyment :)

      Usuń
  3. hehe, Iza trafne porównanie ;)
    Świetna przeróbka kiecki, fajnie podkreśla kształty ;) Uwielbiam kropeczki - mam jedną sukienkę retro brązową w białe kropeczki, która aktualnie czeka na moje "lepsze czasy" ;)
    A z dołu kiecki uszyj spódniczkę dla Młodej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym pomyślałam Aniu, trza się więc wziąść do pracy :)

      Usuń
  4. W wersji "przed" - moją uwagę przyciąga materiał w urocze groszki. W wersji "po" - groszki podkreślają urodę sukienki. Baaardzo udana przeróbka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna przeróbka! Uwielbiam styl retro, wprost kocham! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wersja po lifingu wymiata!
    ale ja tez mam fioła na punkcie kropeczek

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie każdemu w kropkach do twarzy ale Tobie styl retro pasuje idealnie! Kurcze świetnie przerobiłaś tę staroświecką, powłóczystą suknię. I jak to nie kochać SH?!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)