niedziela, 7 lipca 2013

494. Przyjm białą szatę

Moja pierwsza szatka na chrzest


Ciężko konkurować z elektronicznymi hafciarkami ( choć sama o takiej marzę) ale miło mi było kiedy zostałam poproszona o wykonanie takiego malutkiego cudeńka


I własnoręcznie wyhaftowanie na nim daty i imion 


Powiem Wam szczerze, że jestem zachwycona efektem. Sama dobierałam czcionkę a później niteczka po niteczce patrzyłam jak szkic zamienia się w piękny złoty haft. Szatka w formie rombu o ok wym. 30cm x 30 cm. Ale zrobienie jej zdjęć to była istna masakra. Przymglone, przydymione albo mega prześwietlone. Jak miałam cierpliwość do wyszywania to do światła już nie.


2 komentarze:

  1. Jezu Daget Ty to naprawdę ręcznie wyszyłaś? Bo wygląda jak maszynowo! Wow kolejny raz mnie zaskoczyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, dzięki, daaaawno nie wyszywałam ostatnio w podstawówce. Musiałam wrócić do opisów ale jak widać dałam radę odświeżyć swą wiedzę. Cieszę się ze udało mi się jeszcze Ciebie zaskoczyc

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)