środa, 13 lutego 2013

419. To co Kocham!!!

To wcale nie tajemnica, że serce me skradła nasza mała istotka... Ale prócz niej i mego męża, kocham naleśniki i eksperymenty więc, postanowiłam połączyć te wszystkie me miłości i zgadnijcie co z tego powstało???


Coś wielce smakowitego



Ciasto naleśnikowe w zupełnie innym wydaniu. Takim troszeczkę walentynkowym? 




Coś w sam raz na śniadanie z odrobiną miłości i szczyptą słodyczy, oprószone  dużą dozą cierpliwości i samozaparcia. 


To taka moja mała prywata w ramach FotoGry w Art-Piaskownicy. 

Może i walentynki stały się komercyjnym świętem, ale gdyby nie one to nie byłoby tyle możliwości na eksperymenty, bo przyznajcie się ... Czasami pomysły się wyczerpują i tak ciężko wymyślić coś czym można tę Ukochaną osobę zaskoczyć.


7 komentarzy:

  1. Daga , ja i moi chł jesteśmy naleśnikowymi potworami!!! Mój mąż niestety nie ;( A czy jadłaś naleśniki z warzywami i mięsem ? - uwielbiam , chociaż trochę zachodu z tym.

    Za wyzwanie 3 mam kciuki! Extra pomysł i zdjęcie również! ... Tyle co się urodziła - szok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana ja to non stop eksperymentuje z nalesnikami, uwielbiam zapiekane pod beszamelem ze szpinakiem i rokporem. Na szczescie moj maz tez je uwielbia, wiec mam dla kogo smazyc :)

      Usuń
  2. Świetny pomysł! Cudownie to wygląda :) aż chce się schrupać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałości! Ja również uwielbiam naleśniki w każdej postaci:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :D chachacha świetny pomysł! Skradnę i przy następnym robieniu naleśników też zrobię po Twojemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, skoro moj niejadek zjadl az 5, to warto :)

      Usuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)