środa, 8 czerwca 2011

148. W dziecięcym pokoju

        Od dawna podziwiam rękodzielniczą pasje i wytwory Jolinka, dziewczyna poprostu robi cuda. A jej serduszkowa girlanda mnie wprost zauroczyła. Postanowiłam, że wykonam podobną, gdyż mam miejsce, w ktorym będzie doskonale pasować.
            Skorzystałam więc z Jolinkowego kursu -> klik  na szycie serduszek i zasiadłam do dziergania.



Nie wiem jak ona to robi i to na taką skale, ale mnie zajęło to 3 dni, a przy środkowym sercu prawie straciłam cierpliwość. Jednak jak się uprę to nie ma zmiłuj i skończyłam to, co zaczęłam.   




Jestem zadowolona, a serduszka pasują idealnie do kącika dziecięcego naszej Kruszynki.




Teraz czas odpocząć od dziergania i troszkę rozprostować paluszki, czekając na godzinę ZERO, teoretycznie termin mamy na 27 czerwca, ale w naszym przypadku może być wcześniej. Zobaczymy jak niunia zareaguje na moje wstanie z łóżka.

5 komentarzy:

  1. Ależ to piękne!! :) i kącik też piękny :) na kiedy masz termin? :) trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne te serducha :D bardzo ładnie komponują się z całością. Kiedy ma wybić owa godzina?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudeńko! 3 mam za Was kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)