piątek, 6 maja 2011

141. Z domieszką niebieskiego

Czy bywa cud większy od narodzin dziecka? 


 Wyczekiwany z wielkim utęsknieniem,
wśród tylu dni i tylu godzin,
a jednak krzykiem, nie milczeniem,
ogłasza światu cud narodzin.



Na początku tygodnia na świat przyszedł pewien mały kawaler, uszczęśliwiając  swoim narodzeniem nie tylko rodziców.  Nie mogąc osobiście przywitać malucha przygotowałam mały podarek.


 Buciki przygotowałam zgodnie z tym kursem



 Pozwolę sobie przytoczyć słowa Jonathana Carrolla "Jako rodzice zawsze musimy mieć skrzydła wystarczająco duże, aby otoczyć nimi dzieci i osłonić je przed krzywdą czy bólem. To figuruje w naszym kontrakcie z Bogiem, kiedy bierzemy na siebie odpowiedzialność za ich życie". 






  

4 komentarze:

  1. Karteczka śliczna i radosna ale te butki... Uhh! Cudowne są!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja!!! te buciki są przesłodkie! Cudo!

    ps. zapraszam Cię na wymiankę u mnie http://cartolina-style.blogspot.com/2011/05/7693.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje ze obdarowanym tez sie spodobaja

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)