czwartek, 30 września 2010

73. Podaruj mi trochę słońca...

      Nie cierpię takiej pogody, siąpi, mży i w dodatku jest przeraźliwie zimno. Aby rozchmurzyć się troszeczkę i nie popaść w melancholijny czas spróbowałam dziś czegoś nowego, wyprobywując swój nowy nabytek. Człowiek cały czas się czegoś uczy i musi myśleć żeby nie skapcanieć, jak mówi moja babcia, która non-stop ćwiczy umysł nad krzyżówkami. 


Oczywiście pomimo mych usilnych błagań nawet na chwilę się nie przejaśniło więc kolory troszkę wyblaknięte wyszły.




Zaraz oszaleje już godzinę walcze, żeby te zdjęcia zechciały mi w ogóle wejść w tego posta, co się tu wyprawia, ja się pytam? Hę?
Teraz trochę na leżąco...




I na zakończenie tej strasznej walki ze zdjęciami jeszcze
2 rzuty na detale i idę zrobić sobie kawy piernikowej na odreagowanie!!!
 Kto chce?


Powyższy motyw mam dzięki uprzejmości Marii

środa, 29 września 2010

72. W zimowej tonacji

   W Twórczym Pokoju zrobiło się zimowo i mroźnie, uważam jednak, że za wcześnie na przywoływanie zimy, gdyż jej nie znoszę. Jestem z gatunku tych ciepło lubnych, dlatego, żeby nie zapeszać wykorzystałam tonacje zimową do chłopięcej karteczki, która może być za równo na chrzest jak i na powitanie małego człowieczka. 


Dlugo walczyłam z apareatem, niestety przy takiej chmurnej aurze cieżko cokolwiek dobrego pstryknąć.




Nie ma jeszcze swojego odbiorcy więc brak jej wszelkiej personalizacji, ale kto wie...






wtorek, 28 września 2010

71. The ROSE

      Było piękne lato a teraz mamy już jesień. Nie dość że ciężo się w taką pogodę myśli to mieszkając jedną nogą nie u siebie to tym bardziej kiepsko się pracuje. Mam nadzieję, że to szybko minie. 

 Królowa kwiatów, chociaż ja wole jej białą barwę, czerwona jest podobno wymowniejsza.  





 Teraz więc czas na róże w moich barwach...

sobota, 25 września 2010

70. Tak dorastam... cz. 2

    Żeby nie trzymać Was w niepewności o dalsze półroku albumowego dziecka, dorzucam resztę fotek....









Dodatkowa strona na uroczyste zdjęcie urodzinowe


I na koniec kilka szczegółów aby Was już nie zamęczać przy sobocie



 
  

Udanego weekendu Kochane!!!

  

piątek, 24 września 2010

69. Tak dorastam... cz. 1

   Zapowiedziany i oczekiwany album dla Dominika. Tadam....


        Nim siadłam do niego długo zbierałam wszelkie potrzebne mi papiery, niebieskie tasiemki i wszelkie niebieskawe przydasie. Wszak pierwszy tak poważny projekt nie mógł wyjść byle jak. 
         Od razu Was ostrzegam przed ilością zdjęć ale musiałam go obfocić. Więc dzisiaj pokazuję pierwsze jego pół.
       Album ma grubachną okładkę  obklejoną materiałem w 2 kolorach zszytych ze sobą maszynowo. Format albumu to wielkość A5 w ilości 13 kartek złapanych na metalowych kółkach o średnicy 5 cm i każda kartka zabezpieczona 2 nitami. 

- Pierwsza strona poświęcona narodzinom z wkładką imienną pod miejscem na zdjęcie 




-Ponadto po 2 strony na każdy z 12 miesięcy ..... Jak już zapowiedziałam dzisiaj pierwsze półroku :)