czwartek, 28 kwietnia 2016

1234. Pojechali.... do ślubu na cytrynie...

Sezon ślubny od Wielkanocy w pełni a u mnie marazm i posucha od zeszłego roku..... Ale jak to mówią do czasu.... I tym optymistycznym akcentem sezon zacząć czas.... 


Nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła czegoś po swojemu.... A że klientka zna moje możliwości to postawiła na oryginalność. 


Młody startuje w zawodach  na swoim żółtym rumaku, a Młoda uwielbia fitness, czipsy i wino. 
Czego więc chcieć więcej? Nie wiem czy wspominałam, że większość moich prac powstaje na podstawie zdjęć, dzięki czemu staram się jak najwiarygodniej zmalować "obiekt".  Nawet jeśli w ostatnim momencie muszę zmienić styl motoru z klasycznego na sportowy. 




9 komentarzy:

  1. Rewelacyjne są Twoje rysowane kartki :) to się dopiero nazywa personalizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Artyzm w każdym calu. Karteczka CUDOWNA. Pozdrawiam i wspaniałej "majówki"

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać Państwo Młodzi mają też poczucie humoru :)Świetny rysunek. Moja znajoma jechała też na motorze do ślubu, ale w specjalnej przyczepce.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)