sobota, 4 kwietnia 2015

910. Tchnijmy radość... i ulepmy barana


 Cóż plan był zupełnie inny święta mięliśmy spędzić w moim domu rodzinnym... Jednak jak to zazwyczaj bywa to nie my piszemy scenariusze... sytuacja nas zmusiła i zostaliśmy w domu. Do tego musiałam się zająć naszym przedszkolakiem i zorganizować czas, bo pomimo jej choroby była mocno absorbująca. Zajęłyśmy się więc dekoracjami świątecznymi, których miało już więcej u nas nie być. 


Na pierwszy rzut  poszły baranki z masy solnej wykonane według tego diy. Fantastyczna sprawa dla tak manualnego dziecka jak nasze. Ulepiła prawie całego sama - pierwszy od lewej. Najgorsze było czekanie, aż będzie mogła go pomalować, ale jakoś dobrnęłyśmy i do tego etapu dzień później.


Jeden został dla mnie do malowania, natomiast dwoma zaopiekowała się ona tworząc swoje dzieła dla obu babć. I zaraz po pomalowaniu je zabrała w bezpieczne miejsce. He he he pewnie dlatego, żeby ktoś jej nie zabrał. 


Następnie stworzyłyśmy kwieciste drzewko w mini doniczce z pachnącą rzeżuchą. 


Nawet nie zauważyłam, że i tutaj miała coś do powiedzenia i przemyciła mi jeden czerwony kwiatek.


 Może drzewko nada się do wyzwania w Craftpassion oraz CraftBar


A z racji tego, 
że jutro nie będę tu zaglądać dziś chciałabym złożyć 
Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia



7 komentarzy:

  1. Dziękuję za życzenia :-) I nawzajem - wesołych Świąt :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zdolne dziecko! :) I pięknie Ci tego czerwonego kwiatka przemyciła :)))) Wesołych!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy się nada? zdecydowanie tak :) Fantastyczne jest.
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Craft Passion.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne ozdoby, dziękujemy za udział w wyzwaniu CraftBar :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)