środa, 23 lipca 2014

740. To powinno się leczyć...

Nie wiem jak to jest, że nie moge jak normalny człowiek zajrzeć do szafy i wrzucić z niej kilku szmatek wprost do wakacyjnej walizki. Nie! Ja muszę najpierw coś uszyć tak jakbym miała puste szafy. W momencie pakowania okazało się, że dzieciowe krótkie spodenki, które zaplanowałam sobie schować do walizki Diabeł ogonem nakrył. Były i się najzwyczajniej w świecie zmyły. Cóż potrzeba posiadania na wyjeździe spodenek na plac zabaw była większa niż aktualna  godzina na zegarze, wzięłam się więc do szycia i z pięknych etasiemkowych groszków skroiłam co trzeba.



Nogawki wykończyłam satynową białą lamówką a w pasie schowałam szeroką gumeczkę. Spodenki oczarowały dziecię i mało brakowało a nawet by w nich spała.





11 komentarzy:

  1. Nie dziwię się Dziecięciu, że chciało w nich spać. Są idealne. A ta lekkość powstania "skroiłam co trzeba" - zazdroszczę.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chetnie i sama bym takie zalozyla ale ne wiem czy w tym przypadku bylaby taka lekkosc powstania i skrojenia :)

      Usuń
  2. hahaa Daga nie lecz się, protestuję! ;)
    spodenki świetne, na następne lato zamówię u Ciebie dla siebie takie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie i tak w naszej sluzbue zdrowia nie byloby na ta chorobe lekarstwa ;). A co do spodenek pozwol mi najpierw uszyc dla siebie zebym jakis wzor miala i gafy nie popelnila szyjac dla Ciebie w wersji dzieciecej :P

      Usuń
  3. jak ja u Ciebie dawno byłam muszę koniecznie nadrobić zaległości....lubię to Twoje tworzenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach witaj :) nadrabiaj nadrabiaj, ja tez nadrabiam u CIebie :)

      Usuń
  4. Jestem tu pierwszy raz, ale będę wpadać częściej, bo bardzo mi się podoba to co robisz.Ja też szyję, ale nie mam tak uroczych modelek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za odwedziny, zaraz popatrze na Twoje uszytki, gdyby nie moja modelka to pewni bym szyc nie zaczela :)

      Usuń
  5. Yhh chciałabym tak tylko skroić co potrzeba i już - pasuje wszystko idealnie :) Mnie by to zajęło tydzień lekko licząc :) Spodenki wyglądają ŚWIETNIE!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne te spodenki! Podziwiam Cię za łatwość szycia;-) Córcia jest wielką szczęściarą mając tak zdolną Mamusię:)
    A przy okazji dzięki za link, który zamieściłaś do sklepu - nie raz zastanawiałam się gdzie można kupić ciekawe wzorem materiały ale nie za drogie (a właśnie na drogie często natrafiałam)
    Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne spodenki, widać, że właścicielka się cieszy, piękny blog, urzekająca sentencja u dołu :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)