sobota, 31 maja 2014

709. Przeprowadzka

Spokojnie, spokojnie nie wybieram się nigdzie... na razie ;).


Ale za to nasi bliżsi nabyli mieszkanko i z tej to właśnie okazji powstała ta oto karteczka, która powędrowała na ich nowy adres.



Cegiełki powstały dzięki mojej nowej masce i zabarwonemu gesso.


 Jeszcze raz im gratulujemy  i życzymy szybkiego remontu oraz komfortowego i owocnego mieszkania.




czwartek, 29 maja 2014

708. Na szybko


A myślałam, że komunijne pudełeczka w tym roku już się skończyły a tu proszę na szybko powstało jeszcze jedno


Całkowicie minimalistyczne w ozdobach oraz kolorach


środa, 28 maja 2014

707. Słodkich snów



Odpoczywając od karteczek zasiadłam do maszyny i skoro już ją wyciągnęłam sytwierdziłam, że zrobie tyle ile się da, tak na maksa. Zaczęłam od dziecięcej lekkiej piżamki.



Nie myślcie, że nasze dziecko nie ma w czym spać, bo tak nie jest ale zaczęły się upały. Ten czas jest nie do wytrzymania w naszym blokowisku, bo nawet w nocy bywa, ze po prostu nie ma czym oddychać. To co ściany nagromadzą w ciągu słonecznego dnia ( mamy słońce w oknach prawie przez 8 godzin) wieczorem oddają. Postanowiłam więc uszyć naszej pannie leciutką przewiewną piżamkę, dawcą "organów" tym razem była moja poporodowa koszula nocna. 


Uratowałam ją przed zżółknięciem od leżenia, bądź po prostu wylądowaniem w koszu. Z dorosłego rozmiaru maxi 44 zeszłam do dziecięcego 98 , poza materiałem, którego było sporo ( odcinając żółte plamy) wykorzystałam sporą część karczku oraz koronkę z rękawów, którą przyszyłam na nogawkach spodenek.

sobota, 24 maja 2014

706. Kratownica z sercem



W przypływie weny powstała szybciutka karteczka w ślubnych klimatach zgodnie z wyzwaniem w Stampin Royalty oraz według mapki w AltairArt


Aż dziwne, że przy tylu detalach poszło mi bardzo sprawnie. Mamy tu ręcznie robioną kratkę w ramach wyzwania ekspresowego w Rapakivi do tego ażurowe serduszko z perełkami w ramach wyzwania w Skarbnicy Pomysłów


Owalną ramkę pomalowaną niebieskawym lakierem a później crakiem a miejscami zembossowany z halogenowym pudrem 




piątek, 23 maja 2014

705. Jagodzianki


Choć to jeszcze nie sezon na jagody u mnie dziś nimi zapachniało. Włóczkowe balerinki wykonane na drutach pończoszniczych w kolorze śmietany i jagód.


Moja babcia zawsze mówiła, że w upały na drutach się nie robi, więc ledwo zdążyłam. Wykańczałam je już przy 26 stopniach w cieniu i do przyjemności tego nie zaliczę.


A jako przysłowiową wisienką na torcie jest  prześliczny cyrkoniowy środek kwiatka. Zgłaszam je na bucikowe wyzwanie w Artimeno



czwartek, 22 maja 2014

704. Cyferkowy zawrót głowy

Prosta karteczka urodzinowa doskonała na KAŻDE urodziny,


 grunt to właściwie dobrać ułożenie cyfr. Zgłaszam ja na cyfrowe wyzwanie u Szmeka


Pominę fakt ćwiczenia nadgarstka poprzez własnoręczne wycinanie a następnie chlapanie farbą oraz pisanie tekstu ale to tak w ramach wyzwania w Scrapgangu
A skoro urodzinowo to zgłaszam ją również do Cinspirations


środa, 21 maja 2014

703. Małej Micitance


 Ażurkowa szydelkowa czapeczka dla dziewczynki jako dopełnienie stroju Chrzcielnego, którego nie dane mi było zobaczyć. Wiedziałam tylko, że ma być delikatna, ażurowa i kremowa.


Ja od siebie dodałam kwiata z miękkiego tiulu  z przyszytymi perełkami oraz listki. Czapeczka jest na 4 miesięcznego bobasa wielkość: 36 cm w obwodzie bez naciągania oraz głęboka na 11 cm


Jak na małą damę przystało nakrycie głowy obowiązkowe jako dopełnienie stroju dlatego też czapeczkę zgłaszam do Magii Tworzenia



wtorek, 20 maja 2014

702. Kwiaty dla MAMY



 Ostatnie pudełeczko dla mamy


 z kwiatowym bukietem w środku



Zgłaszam je do Przydasiowa



poniedziałek, 19 maja 2014

701. Do ślubu w mundurze


Jak widać po obrazku mundurowi na ślubnym kobiercu stanęli.


 A dokładnie jedno z nich na co dzień nosi mundur z bordowym beretem dlatego też jest taki kolor wstążki.

A dodatkowo zapraszam Was do głosowania na praktyczną pracę z owadem 




niedziela, 18 maja 2014

700. Wprost z wykopalisk na ulice


Nie wiem czy Wy też czy tylko ja mam takie rzeczy, które darzę wielkim sentymentem i trudno mi je po prostu wyrzucić. Jednak postanowiłam zrobić wiosenne porządki w szafie i bez skrupułów pozbyć się zalegających w niej latami rzeczy. W ręce wpadły mi zatem żółciutkie spodnie, które modne były w czasach mojego liceum, jednak z uwagi na kolor po cichu wierzyłam, że ich lata świetności kiedyś powrócą. 


Zaryzykowałam więc i chwyciłam w ręce nożyczki. Cóż raz kozie śmierć jak to mówią albo przeróbka się uda albo i tak pójdą na straty. W latach młodości  marzyłam o chodzeniu w rurkach ale z uwagi na multum kompleksów mogłam jedynie zazdrościć koleżankom, a sama kryłam się za luźnymi fasonami. Jak właśnie te posiadane "skamieniałości" ukryte w szafie. Zwęrzyłam im nogawki , zmuszona byłam poprawić stan oraz zwiększyć zaszewki na pupie. I obowiązkowo skróciłam nogawki. Materiał mocno elastyczny więc wszelkie ewentualne niedoróbki spokojnie zatuszował.


I co sądzicie ? Mogą być? Czy jednak je wystawić na śmietnik? Pierwszy spacerek zaliczony sprawdziły się doskonale, więc na razie znalazłam na nie miejsce w szafie.