Wykorzystując zamiłowanie naszego dziecka do farb i mazania nimi pokusiłam się i pracę wspólną. Tym razem sięgnęłam po jedną z technik plastycznych zwaną wydrapywanką.
Dla tych co nie mają pojęcia o czym piszę małe wytłumaczenie, najpierw przygotowaną kartkę pokrywa się kredkami świecowymi ( całą!). Następnie maluje się ją gęstą czarną farbą plakatową z domieszką kilku kropel płyny do naczyń bądź tylko tuszem kreślarskim. Malujemy dokładnie 2 razy żeby uzyskać czarną bazę. Następnie wykałaczką bądź wypisanym długopisem puszczając wodze fantazji wydrapujemy obrazek. Efekt końcowy może nas mocno zaskoczyć. Dlatego polecam, tym którzy lubią eksperymentować i próbować nowych technik.
Niestety największym mankamentem tej techniki jest to, że masakrycznie brudzi na czarno i bardzo łatwo uszkodzić wydrapany obrazek. W związku z powyższym ja swoje obrazeczki zabezpieczyłam grubą folią, którą przyszyłam. A zrobienie im fajnego zdjęcia to następne mega problem.
Karteczki powstały w ramach wyzwania w Art-Piaskownicy, ale na wyzwanie leci tylko ta z lilią
Efekt niesamowity, pieknie to wygląda o takiej technice jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Proponuje sprobowac, jest fantastyczna :)
UsuńPrzepięknie Ci to wyszło,ale do drapania też trzeba mieć pewne predyspozycje i talent k,którego mi brakuje w takiej technice ,a wiem bo kiedyś też próbowałam .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj to prawda, podstawa jest umiejetnosc szkicowania, bo na tym to bazuje.
UsuńPiękne!! Ale coś czuję, że nie wyszły by mi tak ładnie :P
OdpowiedzUsuńSpróbuj, to wtedy podyskutujemy :)
Usuńmoja ulubiona technika ... daje tak wiele możliwości ... co widać ... pięknie! dziękuję za udział w muzyczno-urodzinowym wyzwaniu AP :)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję, że mogłam sobie o niej przypomnieć :)
UsuńUwielbiałam tą technikę na lekcjach plastyki :) Świetne kartki obie, choć lilia bardziej ;)
OdpowiedzUsuńNooo w końcu, niewie osób miało z nią do czynienia :)
Usuń