sobota, 18 stycznia 2014

604. Miły starszy siwy Pan...

Od takiej koncepcji zaczęła się moja następna męska kartka. 


Ale to nie koniec, pan ten miał grać na skrzypcach a utwór który wychodziłby spod jego smyczka miał brzmieć jak " Nad pieknym, modrym Dunajem"


Postawiłam więc kolejny raz na własnoręczny rysunek oraz nieodzowne kredki wodne. Niewiele się tu dzieje, a jednak coś. Jest jakaś magia. Czujecie ją?

Pozdrawiam Was sobotnio i milcząco nieco.... wstałam  i zaniemówiłam. Tak to jest jak sie tyle lat śpiewało i ma się nadwyrężone struny głosowe, każde przeziebienie jak już mnie dopadnie ( zazwyczaj 1 w roku) zaczynam od "wymownej ciszy".

2 komentarze:

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)